Homielski śviatar Uładzimir Drabyšeŭski adbyŭ pakarańnie ŭ 25 sutak za mirny pratest. Jon raspavioŭ «Mocnym navinam», jak pravioŭ amal miesiac u IČU.

Uładzimira Drabyšeŭskaha ŭ piatnicu, 18 vieraśnia, vyklikali ŭ Saviecki RAUS «dla hutarki». Adtul pad kanvojem jaho advieźli na sud, a dalej — u IČU.

Pra pachod u RUUS i zatrymańnie

— U RAUS ja pajšoŭ z advakatam, prapuścili i majho baćku. Vielmi maładyja supracoŭniki, usie ŭ maskach, adzin vielmi niehatyŭna reahavaŭ. U hetaha nieabyjakavaha supracoŭnika na ścianie ŭ ramačcy visić tekst prysiahi ruskaha aficera 1804 hoda, pry tym, što jon adkryta chłusiŭ u tvar, chamiŭ advakatu. My vielmi doŭha čakali. Advakatka paprasiła nazvać imia načalnika, kab padać skarhu. I voś hety supracoŭnik zajaŭlaje, što nie viedaje, chto jaho načalnik, jak jaho zavuć, dzie jaho kabiniet.

Skłali pratakoł za akcyju kala HDTU imia Suchoha. Ja nie pahadziŭsia z napisanym i admoviŭsia ad dačy tłumačeńniaŭ. Potym aformili druhi pratakoł — za akcyju na Savieckaj (za jaho potym ja atrymaŭ 15 sutak).

U kancy 30-ch raskułačyli muža siastry majho dzieda Apanasa, toj byŭ kułakom — haspadarlivym damavitym sielaninam. Žyli pad Homielem, biedna, 8 dziaciej. Dzieda aryštavaŭ NKVD, jon niekalki miesiacaŭ adsiedzieŭ u Homielskaj turmie. Ź jaho lapili polskaha špijona. Asobna dapytvali babulu. Dzied z babulaj trymalisia (lišniaha nie nabałbatali), i sprava nie źlapiłasia. Dziakuj Bohu!

I voś — horkaja ironija. Unuk, praz 90 hadoŭ, taksama «polski špijon»: kirujecca praz kosmas z centru ŭ Varšavie. Dakul ža budziem ciarpieć?!

IČU: čym karmili, jak stavilisia

U IČU šmat maładych supracoŭnikaŭ. Paru čałaviek byli z narmalnymi vačyma — mnie ich škada. Ja sabie słaba ŭjaŭlaju, jak u škole nastaŭnica: «Kacia, kim budzieš, kali vyraścieš? — Doktaram. — Małajčyna. A ty, Pieciečka? — A ja budu achoŭvać ludziej na zonie. — Małajčyna, Pieciečka, chtości pavinien rabić hetuju pracu». - Ja nie viedaju, jak siabie možna pryśviacić hetamu.

U mianie nie było asabistaha kantaktu z turemščykami, ale ŭsie viedali, što ja śviatar. Skazać, što jany bajacca, jak čort ładanu, majho padraśnika — mohuć mianie zapadozryć u niejki niezdarovaj mistycy. Ja na sudzie byŭ u formie, u IČU ja pryjechaŭ u padraśniku z kryžam. Ja byŭ u pryvilejavanym stanoviščy: pry pastupleńni, kali abšukvajuć i raspranajuć, mianie nie prymusili zdymać bializnu. Adzin chłopiec mnie prapanavaŭ [źniać bializnu], ja spytaŭ: kali jon kali-niebudź zojdzie ŭ carkvu na Vialikdzień ci na Kalady, ci nie sapsuje jon sabie śviata vidam śviatara, jaki prysiadaje? Jon z takoj cikavaj intanacyjaj skazaŭ, što, kali heta mianie źnievažaje, ja mahu nie zdymać. Stvaryłasia ŭražańnie, što jon nie razumieje, što heta prynižaje luboha čałavieka.

Paśla troch šmonaŭ (ja apranaŭ padraśnik) jany padmannym šlacham u mianie jaho stali adbirać, patrabavali. Kažu: heta maja vopratka, u žančyn vy taksama adbirajecie doŭhija spadnicy, niazručna abšukvać nohi? Ale vyrašyŭ nie iści na kanflikt, kab jany zdymali ź mianie jaho siłaj. Addaŭ.

Kali vieźli na sud druhi raz, ja nastojliva dabivaŭsia, kab nadzieć padraśnik. Jany pajšli nasustrač, ale skazali, što kryž nie addaduć u lubym vypadku. Kali nazad pryvieźli ŭ IČU, adrazu ž zabrali ŭsio znoŭ. Naohuł, usio zaležyć ad ich nastroju. Na pieršych sutkach ja paprasiŭ druhuju koŭdru — prynieśli ź pieršaha razu.

Ad rodnych da mianie dachodziła mienš praduktaŭ, čym pieradavałasia. Ja bačyŭ pa śpisie, naprykład, sała, kaŭbasa, jašče niešta, ale biez vahi. Dumaŭ, što, napeŭna, šmat nie dazvalajuć — 150-200 h, žmieńka-dźvie. Rodnyja potym ździŭlena raspaviadali, što sała pieradavałasia pa paŭkiłahrama, suchoj kaŭbasy pałku. Chto źjadaŭ ci kudy vykidvałasia astatniaje, ja nie viedaju.

— 25 dzion u kamiery ciažka znachodzicca?

— Tak, chaciełasia bačyć haryzont. Navat haradski (śmiajecca). Dumaŭ, pryjdu dadomu i adkluču elektryčnaść. Ale mnie było lahčej: dziakujučy svajmu rostu, choć ja nie źmiaščaŭsia ŭ škonku, moh hladzieć u akno. Kali ja chacieŭ na špacyr — u mianie jon byŭ: ja stajaŭ i hladzieŭ na vulicu, na drevy, nadvorje. Prychodzili vałanciory, adnu niadzielu na hubnym harmoniku hrali, jašče niechta kryčaŭ, niechta machaŭ rukami.

Kožnuju niadzielu my bačyli, jak siłaviki rychtujucca da razhonu — hadzin u 11-12 pryjazdžajuć aŭtazaki, busiki, usie źjazdžajucca, u maskach. Jany ŭśmichajucca adzin adnamu, abdymajucca, rychtujucca jechać razhaniać žančyn, piensijanieraŭ. Vielmi badziora zaŭsiody vyhladajuć.

Liču, što treba kardynalna pierahledzić umovy ŭtrymańnia. Mnie časam kažuć: nu, heta ž nie ŭ Narviehii, tam Brejvik u trochzorkavym hateli jašče i adukacyju atrymlivaje pa internecie. Voś navat tak i pavinna być! Heta toje, što nieabchodna lubomu čałavieku. Toje, što kaža Leŭčanka: zabirali matrac, bializnu — ja nie ŭjaŭlaju stupień sadyzmu, biesčałaviečnaści ludziej, jakija addavali i vykonvali hetyja zahady. Nie davać vadu, kab zmyć tualet, davieści čałavieka, kab vošy źjavilisia, mnie ciažka ŭjavić stupień maralnaha padzieńnia hetych ludziej.

Tamu, kali my budziem budavać novuju krainu, utrymańnie ŭ takich miescach treba źmianić.

Pra vyzvaleńnie

Kali vypuskali, byŭ cyrk: pryjšli zahadzia, nastojvali, kab ja byŭ u spartyŭnych štanach. U śpinu dziažurny spytaŭ, u jakoj carkvie słužu — vidavočna, kab vypadkova tudy nie pryjści i nie sustreć baciušku, jakoha tut raspranali.

Skazali, što paviazuć u Saviecki RAUS dla prafiłaktyčnaj hutarki. Pasadzili ŭ stakan, nie chapała pavietra, dźviery adkryć admovilisia. Doŭha vazili pa rajonie, niejki adrezak šlachu (doŭha), navat ruchalisia zadnim chodam. Davozili da taho, što mnie stała drenna. Kali vyjšaŭ, ja nie viedaŭ, čaho čakać: u turmu KDB pryvieźli ci kudy?

Ja vyjšaŭ na darohu, prysieŭ na travu: pierad vačyma ciomna, nohi zaciakli. «My vas dadomu pryvieźli, tut niedaloka», — kažuć. Ja baču niejkija pryvatnyja damy, ale nie moj. Pastajali niejki čas, pahladzieli, kab ja nie ŭpaŭ, i źjechali. Nu, a ja ŭ hetych štanach, u kofcie pajšoŭ. Jany vielmi nastojvali, kab ja nie byŭ u śviatarskaj formie.

Pra listy palitviaźniam

Ja masu paštovak, listoŭ atrymaŭ: z Bresta, Połacka, Hrodna, Minska — nie tolki Homielščyna. Vialiki ŭsim dziakuj, što padtrymlivali mianie! Voś ja dumaŭ i nie viedaŭ, ab čym pisać palitviaźniam. Ciapier viedaju: možna pasprabavać pahutaryć z čałaviekam, naviny jakija-niebudź raskazać, akramia «trymajciesia, my razam». Mnie zdajecca, heta vielmi važna. I pra nadvorje. Ja voś vielmi turbavaŭsia, što pačnie chaładać, a ja pačynaŭ zachvorvać, u mianie chraničny branchit.

Jašče heta važna, tamu što jany [supracoŭniki IČU] čytajuć, bačać adrasy, što hetyja listy nie ad rodnych. Razumiejuć, što nie marhinały siadziać — što heta jany ŭ mienšaści.

Adna dziaŭčyna vielmi piśmienna pisała, naviny sprabavała składać, dasłała razmaloŭku i raspaviała, jak u śpiecyjalnaj technicy ručkaj paŭtonami [malavać]. Voś čałaviek sprabavaŭ niešta mnie prapanavać, kab prabavić čas. Tyja, chto vyzvaliŭsia, pisali, pakazvali numar kamiery, pieradavali pryvitańnie.

Dzieci pisali vydatnyja listy: «Tata, my prachodzim Puškina «Uźnik», a pa historyi — paŭstańnie dziekabrystaŭ». Dumaju: O jak! Treba potym u padručniku pahladzieć, što tam Ministerstva adukacyi, piša pra paŭstańnie dziekabrystaŭ — moža, treba niešta paralelna raskazać (śmiajecca).

— Jak siamja pieražyvała vašyja 25 sutak?

— Dzieci vielmi cikavilisia, ci vyvodziać mianie ź inšymi źniavolenymi pahulać (śmiajecca), pra łožak pytalisia. Milicyja vielmi mocna napałochała maich dziaciej, asabliva małodšych — i hołas Uładzimira stanovicca ciažkim. — Ciapier nam z žonkaj davodzicca heta ŭličvać. Ja vielmi ŭdziačny niekatorym nastaŭnikam (maŭčyć). U škole dapamohu prapanoŭvali, i ŭ syna ŭ licei vielmi vydatnyja nastaŭniki (płača).

Kali ličycie, što ja vyjšaŭ na volu ci vy ciapier na voli — roźnica tolki ŭ daŭžyni łancuha i va ŭmovach utrymańnia. My ŭ Biełarusi nie svabodnyja ludzi. Tam kamiera dzieści 3,5×3,5 i jašče ž stajać hetyja škonki, rukamyjnica, toje, što jany nazyvajuć prybiralniaj, i stolik. I biaskoncaje śviatło. Tamu daŭžynia łancuha ŭ kamiery — 2 mietry. A ciapier ja vyjšaŭ, tut prosta łancuh trochu daŭžejšy? Ale jon ža ŭsio roŭna łancuh.

— Dzieci ciapier nie kažuć: tata, bolš nie chadzi?

— Nie. Jany mnie malavali BČB-ściahi «Kuś za Biełaruś», pisali, što my pieramožam. Hetyja dzieci ŭžo nie zachočuć žyć ni pry novaj kanstytucyi łukašenkaŭskaj, ni pry hetym režymie. Dumaju, maje dzieci nie adny takija.

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0