Usio adbyłosia siarod biełaha dnia. Mama adpuściła maleńkuju dačku pahulać na dziciačaj placoŭcy. Za małoj žančyna nazirała z akna, dy i dziaŭčynka ŭvieś čas biehała da damafona, kab «adznačycca». Na čatyrochhadovuju dziaŭčynku biez nahladu źviarnuŭ uvahu mužčyna z taho ž dvara.

— Da mianie padyšoŭ dziadźka i skazaŭ, što kupić cukierak. Ja nie zachacieła. Potym jon skazaŭ, što ŭklučyć mnie mulciki,
— paźniej raskazała małaja.

Mužčyna ŭziaŭ dzicia za ruku i advioŭ da siabie ŭ kvateru. Ciapier składana skazać, ci byŭ niechta jašče na dziciačaj placoŭcy ŭ toj momant i čamu jaho nie spynili. Tak ci inakš, dziaŭčynka apynułasia ŭ čužoj kvatery. Spačatku mužčyna ŭklučyŭ davierlivamu dziciaci mulciki, a potym pačaŭ čaplacca. Ad šoku małaja raspłakałasia, pačała vyryvacca, paśla čaho piedafił stuknuŭ jaje niekalki razoŭ pa tvary, ciele, a potym raździeŭ biezabaronnuju dziaŭčynku i, jak kažuć śledčyja, «ździejśniŭ ź joj raspusnyja dziejańni». Kali ŭvieś kašmar skončyŭsia, dzicia pabiehła dadomu i ŭsio raskazała mamie. Baćki adrazu źviarnulisia ŭ milicyju.

— Hramadzianin 1979 hoda naradžeńnia asudžany sudom Pieršamajskaha rajona pa č.3 art.167 KK «Hvałtoŭnyja dziejańni seksualnaha charaktaru» na 11 hadoŭ pazbaŭleńnia voli (maksimalnaje pakarańnie pa dadzienym artykule — 15 hadoŭ). Raniej jon nie byŭ sudzimy, złoŭžyvaŭ śpirtnymi napojami, — prakamientavaŭ Siarhiej Bałašoŭ, staršy pamočnik prakurora Minska.

Nahadajem, u kastryčniku minułaha hoda ŭ Minsku na aŭtavakzale zhvałtavali 9-hadovuju školnicu. Paźniej vyśvietliłasia, što hvałtaŭnika niekalki miesiacaŭ tamu ŭžo sudzili, tolki ŭ turmu nie pasadzili, a pryznačyli abmiežavańnie voli. Ciapier sprava ab zhvałtavańni školnicy razhladajecca ŭ sudzie, i vielmi chutka budzie vyniesieny prysud.

Dzieci hulajuć, a baćki kurać na bałkonach

Jak by strašna heta ni hučała, ale takaja historyja moža adbycca ŭ lubym dvary. Na dziciačaj placoŭcy zaŭsiody znojdziecca dzicia, za jakim baćki nazirajuć z akna abo kantralujuć praz damafon. Daloka chadzić pa prykłady nie treba. U našym dvary maładaja mama daviaraje piacihadovaj dačce karapuza, jaki tolki navučyŭsia chadzić. Za joj samoj jašče hladzieć dy hladzieć, ale junaja niańka vymušanaja vychoŭvać małodšaha brata. Niaŭžo tak ciažka addać svajmu dziciaci hadzinu volnaha času? Razam prabavić jaho na śviežym pavietry z poŭnaj upeŭnienaściu, što da vašaha małoha nie padydzie čužy dziadźka i nie adviadzie jaho ŭ kusty? Zrazumieła, hatavańnie viačery, uborka kvatery, myćcio. Spravaŭ šmat, ale moža, heta ŭsio adhavorki? Moža, prosta niama žadańnia paśla ciažkaha pracoŭnaha dnia siadzieć u piasočnicy, kali možna palažać na kanapie. Kožny viečar baču adnu i tuju ž karcinu, jak baćki kurać na bałkonach i kantralujuć dziaciej z 10-ha paviercha:

— Saša, adydzi ad arelaŭ! Maša, nie vyjazdžaj na darohu! Ty mašyn nie bačyš?

Moža, varta prosta spuścicca da dziciaci i nie vinavacić siabie potym, što nie zmoh ubierahčy jaho ad piedafiła.

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?