U byłyja časy baćki maładych nie mieli miesca za viasielnym stałom. Jany mahli tolki na niekatory čas prysieści, ale nie bolš za toje. Na praciahu ŭsiaho viasiella ŭ ich była tolki adna zadača: zrabić usio mahčymaje i niemahčymaje dla taho, kab viasielle atrymałasia na słavu ŭsiamu rodu i kab maksimalna zachavać maładych ad lubych niečakanaściaŭ.

Zajmajučysia padrychtoŭkaj viasielnaha stała, pierš za ŭsio pakłapaciciesia pra rytualnyja prybory dla maładych. Pažadana, kab u ich usio było adnolkavym: dva fužery čyrvonaha (achoŭnaha) koleru, dźvie talerki z adnolkavym malunkam, dźvie adnolkavyja łyžki i dva videlcy. Nažy lepš zusim nie kłaści («mienš buduć rezacca», h. zn. svarycca pamiž saboj, kazali staryja ludzi).

Pierad tym jak maładyja siaduć za viasielny stoł, praviercie, kab na ich kresłach ci pad kresłami nie było ničoha nasypanaha ci nalitaha i kab na ich miescy nichto nie sadziŭsia.

Abaviazkovaje praviła: m

aładyja pavinny zachodzić za viasielny stoł tolki pa chodzie hadzińnikavaj strełki (pa soncy), a vychodzić u zvarotnym kirunku.

Kab čałaviek z drennymi namierami «nie sapsavaŭ» maładych, pierad tym jak hości siaduć za stoł, chtości sa starych ludziej čytaŭ malitvu abo zamovu.

Maładym raili, kab na praciahu ŭsiaho viasiella jany trymalisia za ruki — kab pamiž imi nichto nie prachodziŭ, u advarotnym vypadku šlub budzie niedaŭhaviečnym. U byłyja časy adrazu ž paśla šlubu na parozie carkvy chrosny baćka złučaŭ maładym ruki i pieraviazvaŭ ich śpiecyjalna padrychtavanym ručnikom.

Za viasielnym stałom pieršaja vypitaja čarka pryśviačałasia prodkam (samym starejšym pradstaŭnikam rodu). Druhi raz padnimali čarki za zdaroŭje baćkoŭ. I tolki ŭ treci raz uvaha ŭsich haściej pierachodziła na maładych. I tady čamuści harełka ŭ čarkach raptam stanaviłasia niasmačnaj — «horkaj».

U viasielnym zakliku «horka!» prychavany vielizarny płast narodnaj kultury, jaki vykazvajecca dvuma słovami: «Nie naškodź!».

Baćki ci svaty prasili ŭsich prysutnych nie naškodzić maładym, nie suročyć ich ščaście, budučych dziaciej, haspadarku, pośpiech u spravie i t. p. Davajcie ŭspomnim: kali my hladzim na niemaŭla, nam tut ža chočacca vykazać słovy zachapleńnia: «jaki pryhožańki, jaki charošańki!», ale narodny etykiet zabaraniaŭ padobnyja volnaści: kali pryhožy, to jaho moža «vykraści» niačystaja siła. U suviazi z hetym čałaviek, jaki ŭpieršyniu ŭbačyŭ novanarodžanaha, pavinien byŭ trojčy plunuć i skazać maksimalna niejtralnyja słovy, maŭlaŭ, «padobny na baćku», «hadujsia zdarovieńki». U hołasnym «horka!» zakładzieny toj samy pryncyp — nie naškodzić takim pryhožym i takim ščaślivym maładym.

Na praciahu ŭsiaho viasiella maładyja pavinny być tolki razam, nijakija rytualnyja dziejańni, u tym liku i tancy, nie pavinny razłučyć paru. Siońnia dobraj tradycyjaj staŭ pieršy taniec, jaki žanich i niaviesta tancujuć u siaredzinie koła, utvoranaha haściami.

I jašče adna parada: čym mienš śpirtnoha vypjuć maładyja padčas viasiella, tym spakajniej budzie ich žyćciovy šlach.

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?