Siarhiej Palakoŭ — były načalnik partyi Upraŭleńnia pramysłova-hieafizičnych rabot «Biełarusnafty» u Rečycy.
26 kastryčnika jon i jašče niekalki kaleh zapisali videa ŭ padtrymku zakonnaści i abvieścili strajk.
Ale praz dva dni Palakoŭ źjechaŭ u Litvu razam ź dziećmi, bo aścierahajecca pieraśledu. Voś jak jon apisvaje svaju historyju.
Palakoŭ ź siamjoj u litoŭskim hateli.
«26-ha my zapisali videa suprać biezzakońnia i hvałtu. Nu bo nievynosna ŭžo, ludziej zabivali, katavali i katujuć, vinavatych niama. Nie zdoleŭ ja bolš tryvać, i na zaklik Cichanoŭskaj adhuknuŭsia, bo heta toje, što ja moh zrabić. Potym pajechaŭ dadomu, bo ŭ mianie ŭ toj dzień pa hrafiku byŭ vychodny, ale rezka zvanki ŭsim tym, chto na videa: «Pryjazdžajcie va ŭpraŭleńnie».
Pryjechała načalstva z Homiela, pierarabili hrafiki raboty, što ŭ mianie raptam staŭ pracoŭny dzień, raptam źjavilisia dźvie ekstranyja zajaŭki na vykanańnie hieadezičnych daśledavańniaŭ. Prapanavali abo jechać na rabotu abo padpisać papieru ab admovie ŭ vykanańni, ja nikudy nie pajechaŭ i ničoha padpisvać nie staŭ.
Byli pahrozy, uhavorvańni nie ŭmiešvacca ŭ palityku, kazali, što treba pieradusim dumać pra siamiejny i ŭłasny dabrabyt, a arhumienty ab pryčynach zapisu videa pačutyja nie byli. My raźjechalisia pa chatach, paśla čaho, kala 17 hadzin, na karty pryjšli hrošy. Nijakich vypłat na siońnia nie płanavałasia, tamu my zrazumieli, što nas zvolnili. Ale my razumieli, na što išli i jakija mahli być nastupstvy.
Paśla raźmiaščeńnia videa mianie niejkim čynam pačali znachodzić samyja roznyja ludzi ŭ sacsietkach i pisać, prapanoŭvać dapamohu, rabotu ŭ Biełarusi i za miažoj.
I tak vyjšła, što pačalisia dziŭnyja rečy adbyvacca, jašče raniej pa darozie na mitynh u Homiel mianie ź siabrami zatrymali, pryvieźli ŭ RUUS i ŭziali analizy na narkotyki, skazali źjavicca potym dla znajomstva z vynikami, ja tak razumieju, heta było dla taho zroblena, kab my nie dajechali na pratest, heta takaja pradhistoryja.
A 27-ha, u aŭtorak, stała viadoma, što da niekatorych z tych, chto na videa, prychodziać z orhanaŭ. Ja vyrašyŭ ź siabram vyjechać za horad, tut zvanok ad žonki, što nieviadomyja zvoniać i patrabujuć ich upuścić, ja skazaŭ havaryć tolki praz akno. Akazałasia — učastkovy, jaki prynios pozvu i «čakaje mianie ŭ milicyi».
U siamji staić dom u Rečycy, klučy pakinuli baćkam i siabram.
Nu i tak vyjšła, ja vyrašyŭ, što tyja «analizy na narkotyki» mohuć paviarnuć jak zaŭhodna, paprasiŭ dapamohi, uziaŭ siamju — žonku i traich dziaciej, a taksama jašče adnaho čałavieka ź videa, i nas rabiaty padvieźli da litoŭskaj miažy, ciapier my tut žyviem u hateli, jaki apłacili vałanciory.
Rabiaty z Bremiena apłacili dastaŭku ježy, bo my ž pakul na samaizalacyi. Ja dumaju, što pakul viartacca niebiaśpiečna z hetym režymam, paśla skančeńnia karancinu padumajem jak tut lehalizavacca, niejkuju rabotu znajści, a dziaciej, badaj što, nikudy addavać nie budziem, bo ja dumaju, što ŭ Biełarusi ŭsio heta nie zaciahniecca».
