Viadučaja prahramy «Dzień u vialikim horadzie» na BT Kaciaryna Pytleva ŭ svaim instahramie vykazałasia pra apošnija padziei, jakija adbyvajucca ŭ Biełarusi.

«Ja hladzieła, jak maich kaleh, žurnalistaŭ zatrymlivajuć u žyvym efiry, navat niahledziačy na ​​toje, što ŭ ich jość dazvoł na pracu, pieražyvała za tych, chto vyjšaŭ na mirnyja prahułki, kab prajavić salidarnaść i apynuŭsia ŭ SIZA, aburałasia, kali maci pačali pahražać adabrańniem dziaciej tolki za toje, što jana vyrašyła padtrymać svajho muža i skarystacca svabodaj słova, harantavanaj našaj Kanstytucyjaj… A ŭčora ludziej pakavali tolki za toje, što jany vyrašyli padtrymać lubimy mahazin i mirna stajali ŭ čarzie. I bolš ja maŭčać nie mahu, jak, na ščaście, mnohija biełarusy. Tak nie pavinna być, ja nie chaču takoj sučasnaści i budučyni dla maich dziaciej. Ja 23 hady pracavała na dziaržaŭnych kanałach i radyjo, na ščaście, mnie nikoli nie daviałosia iści na ździełku z sumleńniem, ja pracuju ŭ zabaŭlalnym farmacie i starałasia zaŭsiody trymacca ŭ efiry ŭ baku ad palityki. Ale ciapier być abyjakavym — raŭnasilna zdradzie svajoj krainie, svajmu narodu. Ja źviartajusia da ŭsich, chto vyras na maich prahramach, da tych, chto mianie čytaje, hladzić i słuchaje. Tak, jak ciapier, być nie pavinna. My nie narodziec. My — biełarusy, vydatnaja nacyja, jakaja vartaja lepšaha: pavahi, svabody słova, biaśpieki i roskvitu. Ale nijak nie abraz, žorstkich zatrymańniaŭ mirnych pratestujučych i ŭsich, chto choča vykazać svaju hramadzianskuju pazicyju. Niachaj kožny z nas projdzie praz usio heta z hodnaściu. Ja lublu ciabie, Biełaruś», — napisała televiadučaja.

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0