Hałoŭnaja ahulnaja zadača — abaranić krainu. Pra heta Łukašenka zajaviŭ siońnia na cyrymonii adkryćcia miemaryjalnaha kompleksu pamiaci spalenych viosak Mahiloŭskaj vobłaści ŭ vioscy Borki Kiraŭskaha rajona, pieradaje BiełTA.
«Niama bolš mirnych ludziej, čym my — biełarusy. My vielmi pakutavali ŭ svajoj historyi, praktyčna nikoli nie byli suvierennymi i niezaležnymi. Hetyja suvierenitet i niezaležnaść, u adroźnieńnie ad mnohich, pierš za ŭsio savieckich, narodaŭ, na nas zvalilisia niečakana. My atrymali 20 ź lišnim hadoŭ tamu nazad askołak vializnaj impieryi. Biez kiraŭnictva, urada, hrošaj. Dyk što tam biez hrošaj — jeści nie było čaho», — skazaŭ Alaksandr Łukašenka.
Kiraŭnik dziaržavy adznačyŭ, što, atrymaŭšy niezaležnaść, biełaruski narod za karotki pramiežak pabudavaŭ pryhožuju, kvitniejučuju, cichuju i spakojnuju krainu.
«Ale ja ŭjavić nie moh, što praz 75 hadoŭ paśla pieramohi nad nacyzmam i praz čverć stahodździa paśla taho, jak my pačali vybudoŭvać hety cichi i spakojny dom, imia jakomu — Biełaruś, nam znoŭ daviadziecca (chaj mirnym šlacham na siońniašni dzień) adstojvać hety mir i spakoj».
«Ja nikoli nie dumaŭ, što ŭ Biełarusi mohuć źjavicca ludzi, jakija chočuć złamać, źniščyć krainu, źniaviečyć pamiać i ŭsio toje, što zrabiŭ naš biełaruski narod», — zajaviŭ kiraŭnik dziaržavy.
Łukašenka zaŭvažyŭ, što niama čahości niebiaśpiečnaha i strašnaha na siońnia, niejkaj katastrofy, u tym liku ŭ śviadomaści ludziej, ale «nam pastajanna padkidvajuć, padkidvajuć, nahniatajučy abstanoŭku».
«My pavinny zachavać svaju krainu. I my jaje zachavajem», — padkreśliŭ Łukašenka.