Pra niamieckuju «Paranoju» Viktara Marcinoviča siońnia napisała Frankfurter Allgemeine Zeitung, jakaja vyłučyła dla artykuła faktyčna cełuju pałasu. Kab adčuć pamier pośpiechu, skažam adno: FAC — heta «New York Times» Niamieččyny.
Jak adznačaje sam Viktar, «moj pierakładčyk i vydaŭcy kažuć, što heta — na topie taho, što ŭ pryncypie mahčyma ŭ Niamieččynie — možna ŭsio žyćcio zajmacca litaraturaj i nie patrapić na staronki FAC».
Nahadajem, što pravy na hetuju knihu ŭ 2013 hodzie nabyła vydaviectva Voland und Quist. Hetaje ž vydaviectva nabyła pravy na «Sfahnum», jaki pabačyć śviet u 2016 hodzie i znachodzicca ŭ pracesie padpisańnia dakumientaŭ na «Movu». «Mova» pačnie ŭpryhožvać palicy niamieckich kniharniaŭ užo ŭ 2017 hodzie.
«Vychad u Voland und Quist harantuje, što budzie vielmi prystojnaja vokładka i vielmi mocnaja pramocyja, bo ja pałovu kastryčnika 2014 byŭ u litaraturnym turne pa Niamieččynie, a praciah jaho zapłanavany na sakavik-krasavik».
Heta pry tym, što raniej z tekstam ramana «Mova» admoviłasia pracavać rasiejskaje ahienctva, jakoje viało inšyja teksty piśmieńnika. Jany paličyli «Movu» niepierakładalnaj.
Sam ža Viktar situacyju apisvaje nastupnym čynam:
«Mnie padajecca, hetaja recenzija razam ź niadaŭnim vielmi dobrym vodhukam na bujnym niamieckim radyjo «Kultura» pakazvaje, što ŭ novaj biełaruskaj prozy jość niebłahija šancy na hučańnie ŭ Jeŭropie. Bolej za toje, nabyćcio ramanu, nastolki skancentravanaha na našym unutranym śviecie (Ciotka; mova, Duboŭka, kitajski Minsk, pošuki treciaha sinonima «kachańnia») — jaskravaje śviedčańnie taho, što naša kultura moža być pry peŭnym jaje pračytańni cikavaja nie tolki našaj hareznaj «palitykaj». I tyja prablemy, jakija my pryzvyčailisia ličyć praklatymi pytańniami našaj identyčnaści, mohuć być zrazumiełymi i suhučnymi jeŭrapiejskamu čytaču».