Pra incydent u pasažyrskim ciahniku, jaki nakiroŭvaŭsia z Bresta ŭ Minsk, piša hazieta «Viečiernij Briest». U hazietu źviarnułasia čytačka, jakaja raskazała pra dziŭny vypadak nočču 4 vieraśnia ŭ ciahniku №608. Z kupe pravadnikoŭ čuŭsia šum, łajanka, a taksama vykryki, jak u časie milicejskich abłavaŭ.
«VB» pravieryła infarmacyju ŭ transpartnaj milicyi. Tam im zajavili, što aznačany pieryjad na ciahniku hetaha maršrutu supracoŭniki milicyi nie pravodzili anijakich mierapryjemstvaŭ u dačynieńni ni da pasažyraŭ, ni da pravadnikoŭ.
Zhodna nieaficyjnaj infarmacyi, incydent zdaryŭsia paśla taho, jak na ciahnik sieli dva čałavieki ŭ kamuflažy ź simvolikaj śpiecnazu. Jany byli biez prajaznych dakumientaŭ. Nibyta pry hetym jany admovilisia pradstaŭlacca i pakazvać dakumienty. U transpartnaj milicyja patłumačyli, što ŭ supracoŭnik pravaachoŭnych orhanaŭ, jaki kirujecca ciahnikom na zadańnie, nie nabyvaje kvitok, a atrymlivaje maršrutny list supracoŭnika supravadžeńnia. A ŭžo pa im jon atrymlivaje ŭ kasie pasadačny tałon. Takich dakumientaŭ u śpiecnazaŭcaŭ nie było.
U Hancavičach u vahon sieli jašče dva śpiecnazaŭca. Jany mieli pry sabie maršrutny list, ale bieź nieabchodnych rekvizitaŭ. U adkaz na niezadavolenaść pravadnikoŭ śpiecnazaŭcy nibyta vyrašyli pravieści svaju pravierku. Pry hetym nie składalisia pratakoły, nie pradjaŭlalisia nieabchodnyja dakumienty.
«VB» vykazvaje zdahadku, što ŭ incydencie ŭdzielničali śpiecnazaŭcy, jakija dziažuryli ŭ Hancavičach na Dni biełaruskaha piśmienstva. I dadaje, što aburanyja pravadniki nie źbirajucca pakidać hetu spravu biez adkazu.