Šeść hadzinaŭ ranicy. Na placoŭcy la Akademii navuk — mikraaŭtobus, la jaho kupka ludziej. Peŭna, mnie siudy. «Prabačcie, tut źbirajucca na ekskursiju?» — pytajusia niaŭpeŭniena; mnie patłumačyli, što adsiul buduć vyjazdžać entuzijasty, jakija źbirajuć źviestki pa biełaruskaj mifałohii. «Nie na ekskursiju, my ŭ ekśpiedycyju jedziem!» — piarečać mnie.

Tak ja paznajomiłasia z cudoŭnymi žančynami i znaŭcami biełaruskaj daŭniny — Ludmiłaj Dučyc i Irynaj Klimkovič. Ludmiła — karennaja minčanka, Iryna naradziłasia na Sachalinie, jana ź siamji vysłanych z-pad Hrodna.

Voś užo dziesiać hadoŭ jany jeździać pa Biełarusi, źbirajučy źviestki pra cikavostki narodnaj kultury. Ekśpiedycyja, na jakuju ja trapiła była 109 pa liku! I ŭsio heta — vyklučna za svaje srodki. Ale nie dla siabie — dla ŭsich nas.

Kultavy kamień na Babinaj hary kala Barysava.

Kultavy kamień na Babinaj hary kala Barysava.

Iryna Klimkovič (źleva) i Ludmiła Dučyc.

Iryna Klimkovič (źleva) i Ludmiła Dučyc.

U vioscy Viščyn na Rahačoŭščynie.

U vioscy Viščyn na Rahačoŭščynie.

Kala kamienia-kraŭca, vioska Piłatoŭščyna Ušackaha rajona.

Kala kamienia-kraŭca, vioska Piłatoŭščyna Ušackaha rajona.

Prošča kala vioski Luboničy, Kiraŭski rajon.

Prošča kala vioski Luboničy, Kiraŭski rajon.

Śviataja krynica la vioski Karytnica Białynickaha rajona.

Śviataja krynica la vioski Karytnica Białynickaha rajona.

Jak usio pačynałasia

Iryna Klimkovič: Ja pa adukacyi inžynier, budavała darohi. Uvieś čas davodziłasia «mieć spravu» z kamianiami. My pracavali vachtavym mietadam, načavali ŭ babul pa vioskach. Čuła ad ich lehiendy pra tyja vałuny… Muž moj, piśmieńnik Maksim Klimkovič, taksama inžynier-darožnik pa adukacyi, da słova… Ź ciaham času ja źmianiła prafiesiju — pryjšła pracavać u časopis «Krynica», kali jaho začynili, padałasia ŭ «Maładość». Padčas pracy ŭ redakcyjach źjaviłasia ideja skłaści encykłapiedyčny słoŭnik «Biełaruskaja mifałohija». Z tych časoŭ my pasiabravali ź Ludmiłaj Dučyc, jakaja tady pracavała ŭ akademičnym Instytucie historyi.

Natałka Babina: To bok, vaša cikavaść da mifałohii, spadarynia Iryna, pačałasia z daroh, jakija vy budavali… A vy, spadarynia Ludmiła, archieołah, jak vy pryjšli da zacikaŭleńnia?

Ludmiła Dučyc: Padčas raskopak da nas pastajanna prychodzili miascovyja žychary — i ŭsie z padańniami, ź lehiendami… Usie našyja archieałahičnyja abjekty prosta aviejanyja padańniami. Možna rabić asobnyja knihi i pra kamiani, i pra krynicy, — materyjału nadzvyčaj šmat.

NB: Heta znajšło adlustravańnie ŭ vašych knihach?

IK: Tak, adna ź ich — «Sakralnaja hieahrafija Biełarusi» pabačyła śviet zusim niadaŭna, jana vyjšła ŭ vydaviectvie chołdynhu «Litaratura i mastactva». Tam apisanyja roznyja sakralnyja abjekty: reki, aziory, bałoty, kamiani, darohi… Pryvodziacca padańni, źviazanyja ź imi. My sprabavali pakazać čytačam, jak našy prodki ŭsprymali navakolnuju rečaisnaść, tłumačyli biełaruskuju karcinu śvietu.

A ŭ vydaviectvie «Biełaruś» vyjšła kniha pad nazvaj «Mifałohija biełarusaŭ», dzie ŭ šerahu šmatlikich aŭtaraŭ jość i našy imiony. «Mifałohija…» pabudavana pa daviedačnym pryncypie i znajomić čytačoŭ sa staražytnym śvietapohladam biełarusaŭ, ale našmat bolš pašyranaja, pierapracavanaja i bahata ilustravanaja.

NB: Vy ładzicie ekśpiedycyi za svaje hrošy?

IK: Viadoma ž! Samo saboju skłałasia koła ludziej, jakija šukajuć kožny svajo ŭ hetych pajezdkach. Chto źbiraje materyjał dla dysiertacyi, chto prosta novyja uražańni, žurnalisty z nami jeździać, krajaznaŭcy…

NB: A ci vy sami vierycie ŭ toje, što niedzie pravaliłasia carkva, ci z hary vychodzić dzieva?

(Śmiajucca).

Mifałohija — heta ahulnačałaviečaje

IK: Cikava paraŭnoŭvać biełaruskuju mifałohiju ź inšymi. Vidać, mifałahičnaje myśleńnie roznych narodaŭ raźvivajecca adnolkava. Mifałohija dazvalaje lepš razumieć matyvy učynkaŭ ludziej va ŭsie časy.

ŁD: Hetaja źjava pa-navukovamu nazyvajecca kanvierhiencyja: u roznych narodaŭ na peŭnych stadyjach raźvićcia hramadstva ŭźnikajuć adny i tyja ž psichałahičnyja asacyjacyi, jakija pryvodziać da padobnych vieravańniaŭ.

Mifałohija — heta navat nie kultura taho ci inšaha naroda, a ahulnačałaviečaja kultura.

IK: Biełaruś adna z samych bahatych na mifałahičnuju spadčynu i adna z samych niedaśledavannych krain u hetym płanie. Kryŭdna, što ŭ nas čytajuć taho ž Tołkijena, tvory jakoha pabudavany na zachodniejeŭrapiejskaj mifałohii. A ŭ biełarusaŭ jość svaje nie mienš cikavyja mify! Voś, viaduć nas da kamianioŭ i raskazvajuć, što heta muž z žonkaj na Vialikdzień akamianieli… Ci voś kamień, jakomu možna pakłaści hrošy, a jon pašyje tabie vopratku ci boty… Heta ž hatovyja siužety dla knih, multfilmaŭ, śpiektaklaŭ. Heta musić uvajści ŭ siońniašniuju kulturu. Ja, źbirajučy ŭsie hetyja padańni, staŭlu pierad saboj takuju metu — kab biełarusy sami pra siabie daviedalisia, zhadali svaje mifałahičnyja karani.

U našych prodkaŭ isnavała peŭnaja sistema pohladaŭ, vysnovy pra jakuju my možam zrabić, mienavita analizujučy padańni. Voś, naprykład, pa usioj Biełarusi isnujuć padańni pra kamień, jaki zakryvaje saboj adtulinu, što viadzie ŭ siaredzinu Ziamli, a mahčyma i ŭsiaho Suśvietu i, kali jaho padniać, to z-pad jaho paciače vada. U mnohich miescach isnavała pavierje, što kali ŭdovy padčas zasuchi padymuć taki kamień, to pojdzie doždž.

ŁD: My vielmi śpiašajemsia zafiksavać toje, što źnikaje. My jašče i siońnia možam sustreć tradycyjnaje azdableńnie śviatych krynic, drevaŭ, kamianioŭ… My jašče zaśpieli kryžy vakoł śviatych studniaŭ… Zdarałasia i tak, daviedvajemsia z «Apytalnych listoŭ» Inbiełkulta 1920-ch, što ŭ vioscy byŭ kamień-śledavik. Pryjazdžajem, nichto pra jaho i nie čuŭ. Pamiataje tolki dzievianostahadovaja babula. Jana złazić ź piečy i viadzie nas da kamienia, pačynaje tam malicca, raskazvać, jak u časy jaje maładości pakłanialisia kamieniu. Jaje dzieci pytajucca: «Mama, čamu ž vy nam pra heta nikoli nie kazali?» A jana adkazvaje: «Dyk vy ž nie pytalisia!»

Krynicy, zalityja salarkaj

ŁD: Šmat kamianioŭ było raźbita, šmat krynic zasypana, zalita salarkaj u ramkach zmahańnia z relihijaj. Byli dźvie źniščalnyja chvali — u 30-ja hady i na pačatku 60-ch. Tamu kultavyja abjekty lepiej zachoŭvalisia ŭ hłuchich, niedastupnych miescach. Zastalisia i śviedčańni, kali ludzi prosta hrudźmi stavali, kab nie dać raźbić zvon, kab zachavać viaskovyja śviatyni…

IK: Viaskovyja śviatyni — asobnaja tema.

Kala Łahojska jość miaścina, dzie da krynicy prynosiać achviary — tam visiać, naprykład, chustki, majtki, škarpetki, kašuli, jakija prynieśli, kab pazbavicca ad bolu. Ličycca, kali achviarnaja vopratka sparachnieje, to čałaviek pazbavicca ad chvarob…

ŁD: U mnohich miaścinach, siarod lasoŭ ładziacca festy na relihijnyja śviaty…

IK: Nie tolki siarod lasoŭ. Prošča, što ŭ Pieratokach Lubanskaha rajona, znachodzicca siarod vornaha pola. Na im zastałosia niekranutaje miesca: biarozy, kamień ź dzirkami — u adnu dzirku zalivajecca vada, z druhoj vylivajecca, i hetaja vada ličycca hajučaj…

IK: Darečy, možna skazać,

i płošča Niezaležnaści, byłaja płošča Lenina, — adno z samych sakralnych miescaŭ u najnoŭšaj historyi Biełarusi. Tut praktyčna skłałasia BSSR, paŭstaŭ vieličny Dom uradu, prachodzili vajskovyja parady, demanstracyi. Jak za savieckim časam, tak i padčas niamieckaj akupacyi. Tut adrazu paśla vyzvaleńnia adbyŭsia znakamity partyzanski parad. Mienavita tut była abvieščana Respublika Biełaruś, prachodzili mitynhi. Dyj, uvohule, na płoščy staić znakamity Čyrvony kaścioł, tut zachavalisia reštki davajennaj vulicy Savieckaj, byłoj Zacharjeŭskaj. Niezdarma… Tema sakralnaści płoščy vartaja asobnaha artykuła. I toje, što adbyłosia na joj 19 śniežnia, — adna sa znakavych padziej našaj historyi, jakaja nie vymiarajecca i nie aceńvajecca ŭ miežach adnaho čałaviečaha žyćcia.

NB: Vy zhodnyja, što biełarusy — niedafarmiravanaja nacyja? Što biełarusy nie majuć nacyjanalnaha patencyjału i lohka paddajucca upłyvam susiednich narodaŭ?

IK: Tak zdajecca, bo

nam davodziłasia vyžyvać nie adno stahodździe… Minie čas, vierniecca sapraŭdnaje — biełaruskaje. I mova, i kultura. Heta jašče vybuchnie. Patencyjał nasamreč vializny, jon napracavany tysiačahodździami i žyvie ŭ pamiaci pakaleńniaŭ.

ŁD: Robicca ŭsio nie ŭ stalicy. Robicca ŭsio ŭ pravincyi — u małych haradach, u vioskach. Pahladzicie, kolki ciapier krajaznaŭcaŭ. Svaje miascovyja supołki, svaje hramadzianskija kampanii. Ciapier ledź nie va ŭsich mašyny, jość mahčymaść vandravać… Skinucca na bienzin — i jeduć na pošuki.

Biełaruś žyvaja. Vilejka, Lepielščyna, Łyntupy… — pa ŭsioj krainie ludzi roznych prafiesij, roznych śpiecyjalnaściaŭ zajmajucca tym, što ličać cikavym, vydatkoŭvajučy na heta svaje srodki.

I navat tak možna skazać: kali b hetym zajmałasia dziaržava, to plonu było b mienš. Płany, adpiski — heta tolki škodziła b spravie.

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?