Minski dyzajnier Raman Šyk prapanavaŭ chit siezonu — biełaruskamoŭnyja paštoŭki.
Cikava, što na momant źjaŭleńnia idei sam aŭtar byŭ čałaviekam ruskamoŭnym. Adnak novy prajekt tak zachapiŭ Ramana, što jon pačaŭ vyvučać rodnuju movu. I z žurnalistam havaryŭ pa‑biełarusku.
— Akramia svajoj asnoŭnaj pracy dyzajnieram pa rekłamie, u svabodny čas ja lublu malavać što‑niebudź viasiołaje: komiksy albo karykatury, — raspaviadaje Raman. — Adnojčy maja znajomaja Aksana Brazievič, majstar pa manikiuru, razhladała humarystyčny časopis z maimi malunkami. I raptam kaža: «Čamu b tabie nie pasprabavać rabić svaje paštoŭki?»
Na heta ja adkazvaju, što taksama pra heta dumaŭ, ale paštovak pradajecca vialikaja kolkaść na luby hust i budzie vielmi składana kankuryravać z rasijskimi vydaviectvami, jakija daŭno zachapili biełaruski rynak i tak prosta nikoha tudy nie puściać.
«A davaj rabić paštoŭki na biełaruskaj movie. Ich nidzie niama», — prapanavała Aksana.
Ja zadumaŭsia ŭsiaho na dźvie‑try siekundy, a potym vyhuknuŭ: «Ideja — supier!» Navat za taki karotki čas paśpieŭ ujavić adździeł paštovak u kniharni i pakupnikoŭ, jakija, pierabirajučy dziesiatki roznych ruskamoŭnych paštovak, traplajuć na biełaruskuju i adrazu vyrašajuć kupić mienavita jaje.
Ideja nastolki zachapiła mianie, što ŭžo praź niekalki dzion ja vyjšaŭ z harvykankama, trymajučy ŭ rukach paśviedčańnie indyvidualnaha pradprymalnika. Nastupnyja dva miesiacy byŭ zaniaty raspracoŭkaj i malavańniem paštovak. Narešcie jany byli hatovyja. 16 roznych vidaŭ — uvieś pačatkovy asartymient.
— Ty drukavaŭ ich na ŭłasnyja hrošy?
— Tak. Praź miesiac zabraŭ nievialiki tyraž z drukarni i pajšoŭ pa kramach prapanoŭvać svaju pradukcyju na realizacyju. Bolšaść adrazu zhadzilisia.
Byvała, pakul pakazvaju dyrektaru mahazina «tavar», usie astatnija supracoŭniki źbiahajucca: im taksama vielmi cikava pahladzieć na novyja biełaruskija paštoŭki, jak na niešta nievierahodnaje.
Usie nastolki pryzvyčailisia da taho, što paštoŭki byvajuć tolki na ruskaj movie, za vyklučeńniem niekalkich z banalnymi «Vinšuju!» i «Sa śviatam!» z fotazdymkami kvietak.
Tak pastupova naźbiralisia 23 handlovyja kropki, u jakich maje paštoŭki pradajucca.
— I što, nichto nie admaŭlaŭsia ad tvaich paštovak?
— Na žal, jość niekalki pradaŭcoŭ, jakija ŭparta nie chočuć supracoŭničać. Kažuć, u ich dastatkova pastaŭščykoŭ. «Usie maje paštoŭki tolki na biełaruskaj movie. Takich jašče nie było», — sprabuju ich pierakanać. U adkaz čuju: «A nam vsie ravno.»
Ale ja nie źbirajusia zdavacca — budu pieryjadyčna rabić im prapanovy znoŭ i znoŭ, pakul nie zhadziacca.
A tym časam rychtuju novuju partyju paštovak, jakuju voś‑voś addam u drukarniu.
Płanuju pastupova pavialičvać asartymient, kab kožny čałaviek moh znajści patrebnuju jamu paštoŭku pa‑biełarusku.