Doŭha nie razvažajučy, kudy b nam pajechać u viasielnaje padarožža, vyrašyli my pajechać uKosta-Ryku .
U šmatlikich rekłamnych kampanijach (da prykładu, u ZŠA i Jeŭropie) prasoŭvali
Zamovili tur u turahienctvie, jakoje znajšli ŭ
U aeraporcie nas sustreŭ ich ahient i pavioz u ofis. Tam nam usio raskazali, dali kupony na kožny hatel, na kožny tranśfier, na ježu i na niekatoryja ekskursii, my ŭsio heta apłacili i pajechali ŭ naš pieršy hatel. Padarožža pačałosia!
Kosta-Ryka — heta maleńkaja kraina, ale z samym vysokim uzroŭniem žyćcia ŭ Centralnaj Amierycy.
Siaredniaja hadavaja zarpłata ŭ kostarykancaŭ u 2007 hodzie skłała prykładna $ 3500 za hod. Tym nie mienš, kali my pryjechali ŭ
Pakolki kraina maleńkaja, my vyrašyli zrabić kruhavy tur, abjazdžajučy samyja cikavyja miescy. U kožnym miescy my načavali pa dźvie nočy, tolki na plažnych kurortach pa try.
Z
Tranśfier nam padaŭsia žudasna doŭhim — try hadziny na aŭtobusie i jašče paŭtary na łodcy. Prajazdžali vializnyja płantacyi bananaŭ i ananasaŭ (Čykita i
Kudy ni pahladziš — adny džunhli, a kryki dzikich žyvioł nie zmaŭkajuć navat nočču.
My bačyli krakadziłaŭ, tukanaŭ, ihuanaŭ, małpaŭ,U džunhlach čapać ničoha nielha, tam na drevach žyvuć samyja atrutnyja istoty, ad źmiejaŭ da pavukoŭ. Chadzili ŭ les my ŭ humavych botach, jakija dajuć u hateli, bo niekatoryja miescy nie prajści — jany zatoplenyja.baa-kanstryktara , usialakich roznakalarovych ptušak, zialonych źmiejaŭ, čarapach, žabaŭ.
U štanach, u kašulach z doŭhimi rukavami i namazanyja vadkaściu ad kamaroŭ, jeździli my na ekskursii. Kamaroŭ tam šmat, ale malaryi niama. Tym nie mienš, kamary vielmi vialikija, i ŭ ich
Ale
karmili vielmi smačna — ananasy, kavuny, sałaty, płoŭ, kuryca, desierty, kava, harbata. Harbata, darečy, u asnoŭnym była čornaja i ramonkavaja. Jana vielmi dobra dapamahaje pryvyknuć da vialikaj vilhotnaści.Darečy, u mnohich hatelaŭ u Tartuhera jość ułasnaja
Nastupnym prypynkam byŭ vułkan Arenal. Dabiralisia niekalki hadzin, na łodcy, potym na
Vułkan Arenal — vielmi pryhožaje miesca. Praktyčna ŭsie hateli pabudavanyja ź vidam na jaho.
Nam vielmi spadabałasia pračynacca ranicaj i bačyć z akna trapičnyja kvietki na fonie vułkana. Nočču, kali niama chmaraŭ, bačnaja łava. Ale my byli ŭ
Paśla vułkana my pajechali ŭ Mantevierde, u pierakładzie ź ispanskaj — «Zialonaja hara».
Heta hornyja džunhli, jakija zaŭsiody pakrytyja tumanam. Les u Mantevierde tak i nazyvajecca — «vobłačny». Ekskursij tam vielmi šmat. My vyrašyli pakatacca na kanatnaj darozie i pachadzić pa padviesnych mastach. Spačatku vielmi strašna, my nikoli nie katalisia, tym bolš što na niekatorych darožkach nabirajecca vialikaja chutkaść. Ale kali žadajecie, vam prapanujuć biaspłatnyja pasłuhi «šafiora», jakija vykonvajuć maładyja i pryhožyja chłopčyki. Šafior budzie tarmazić i ŭtrymlivać raŭnavahu, a vam zastaniecca tolki atrymlivać asałodu ad palotu nad džunhlami; moža, pašancuje, i vy ŭbačycie
Kali vy kupicie ŭvachodnyja bilety ŭ nacyjanalny park Mantevierde, to vam biaspłatna prapanujuć naviedaćŠkada, što vielmi ciažka zrabić dobruju fatahrafiju — kalibry vielmi chutkija.sad-kalibry . Kalibry padkormlivajuć niektaram, voś ich i prylataje cełaja chmara.
Kažuć, što ŭ Mantevierde žyvie śviatarnaja ptuška maja i actekaŭ — Kietsal,
niezvyčajna pryhožaja ptuška, pierje jakoj vykarystoŭvali ŭ abradach. Zabojstva hetaj ptuški karałasia śmierciu, tamu tolki samyja ŭmiełyja palaŭničyja mahli dastać jaje piory, nie prynosiačy škody. Jany žyvuć u hornych džunhlach, ale my nie zmahli ich ubačyć.
Nastupnaj prypynkam byŭ Kutok Babulki, Rincon de la Vieja. Tam taksama jość vułkany i pryhožyja lasy.
U nas zastavaŭsia tydzień i my praviali jaho na cichaakijanskim uźbiarežžy.
Plaž fłaminha nam vielmi spadabaŭsia. Najčyściejšaja vada, nievialikija chvali, kakosy, pryhožy zachad sonca, jaki aśviatlaŭ jarkuju viasiołku. Voś tak jon nam i zapomnicca.
Praz try nočy my pajechali ŭ nacyjanalny park
Viarnuŭšysia ŭ
Lepš jechać u suchi siezon, mienš kamaroŭ i bolš roznych ekskursij. Kraina darahaja. $2300 na dvaich za hateli i tranśfiery, $1200 za bilet z čałavieka, $1000 za ježu, suvieniry i ekskursii. Pajeści ŭ kafe abo restaranie na dvaich — prykładna $20–40.U hatelach niama poŭnaha pansijonu, prapanujuć tolki śniadanki — i hetym abaviazvajuć iści ŭ restaran. Supiermarkietaŭ mała, i śviežyja pradukty tam lepš nie kuplać. Patelefanavać dadomu — amal $1 chvilina. Ekskursii — ad $30–75 na čałavieka. Masty i kanatnaja daroha — adna z samych darahich ekskursij, $55 z čałavieka.
Vaźmicie z saboj binokl, my im časta karystalisia. Usiudy prymajuć dalary i kredytnyja kartki. Kišennych hrošaj my ŭziali 600 dalaraŭ, drobnymi kupiurami, tak lahčej ich mianiać, a kali skraduć, to nie ŭsie adrazu. Časta reštu dajuć u kałonach, tamu stračvaješ u abmienie. U
Ci varta jechać u
Nikoli ciapier nie zabudziem, jak my pramokli da nitki ŭ hadzinu nočy padčas načnoha turu, kab pahladzieć čarapach… Ciapier my viedajem, jakija jany, hetyja trapičnyja daždžy!