Fota: Intex-press.by
U paniadziełak ranicaj, 10 krasavika, 34-hadovaja šmatdzietnaja mama Taćciana išła sa svaim małodšym synam Maratam pa vulicy Damiejki na prypynak. Raptam joj stała błaha.
— Ja navat nie adčuła niejkaj niadužaści, młosnaści ci hałavakružeńnia. Prosta rezka adklučyłasia, — raspaviadaje haradžanka.
Pryjšła ŭ siabie Taćciana ŭžo ŭ balnicy prykładna praz hadzinu paśla taho, jak jany z synam vyjšli na vulicu.
— Ja ŭbačyła kala siabie mocna napałochanaha Marata, jaki płakaŭ. Ja nie razumieła, što adbyvajecca, ničoha nie pamiatała, — kaža Taćciana. — Daktary paviedamili mnie, što ja straciła prytomnaść i ŭ mianie zdaryŭsia karotkačasovy pravał u pamiaci.
Z dapamohaj miedykaŭ i syna Taćciana pasprabavała vyśvietlić, što ž adbyłosia paśla taho, jak jana adklučyłasia. Akazałasia, joj dapamahli vypadkovyja minaki: chtości vyklikaŭ «chutkuju», a adna žančyna zastałasia ź joj i jaje synam čakać pryjezdu daktaroŭ.
— Marat raspavioŭ, što ŭvieś toj čas, pakul jechała «chutkaja», nieznajomaja žančyna sprabavała padtrymać jaho, supakojvała, što ŭsio budzie dobra, sprabavała havaryć i sa mnoj. A ja nie prychodziła ŭ siabie, nie paznavała svajho dziciaci, śćviardžała, što ŭ mianie naohuł niama dziaciej! — kaža Taćciana.
Jak zavuć žančynu, Taćciana nie viedaje, jak jana vyhladała — nie pamiataje. Ale vielmi ŭdziačnaja joj «za spahadlivaść i čałaviečaje staŭleńnie». Kaža, nie ŭjaŭlaje, što było b ź jaje synam, kali b jon zastaŭsia sam-nasam z takoj biadoj.
— Marat dahetul z žacham uspaminaje hetuju situacyju, bo ja nikoli nie hublała prytomnaść, — adznačaje haradžanka. — Chutčej za ŭsio, vielmi mocny stres, jaki ja adčuvaju apošnija miesiacy praz razład u siamji, takim čynam adbiŭsia na maim zdaroŭi…
Taćciana spadziajecca, što žančyna, jakaja dapamahła joj i jaje synu, adhukniecca, i ŭdasca asabista joj padziakavać.
— Ja vielmi kranutaja. Čužy čałaviek adkłaŭ usie svaje spravy i, nie razdumvajučy, dapamoh nieznajomcu, nie pakinuŭ u biadzie. Spadziajusia taja žančyna, jakaja nie prajšła mima nas, znojdziecca, i ja zmahu joj asabista skazać vialiki dziakuj za dapamohu i padtrymku!
Taksama Taćciana vykazvaje padziaku bryhadzie chutkaj dapamohi.
— Dziakuj za toje, što pakłapacilisia nie tolki pra mianie, ale i pra majo dzicia, praciahvajučy pa darozie ŭ balnicu razmaŭlać ź im i ŭsialak jaho maralna padtrymlivać, — kaža žančyna.
Čytajcie taksama:
Polskija pamiežniki zatrymali biełarusa z kradzienaj mašynaj koštam u čverć miljona jeŭra
