Žurnalistka «Biełsata» Volha Čajčyc i apieratar Andruś Kozieł padali dakumienty na palityčny prytułak u ZŠA.
Siamja razam z dvuma dziećmi źjechała za akijan čatyry miesiacy tamu.
Pryčynaj hetamu Volha nazyvaje palityčny cisk na jaje i rodnych. Žurnalistaŭ šmat razoŭ štrafavali za pracu na «Biełsacie» (niezakonnuju vytvorčaść i raspaŭsiud pradukcyi ŚMI), praŭda, na sutki nie sadžali.
Fota z fejsbuka.
«U mianie i ŭ muža navaliłasia kuča štrafaŭ, i my prosta nie paśpiavali ich apłačvać, nie było za što! Pryjazdžali sudovyja vykanaŭcy apisvać našu majomaść», — dzielicca Volha.
Na telekanale Biełsat jana prapracavała 9 hadoŭ, jaje muž — 3.
«Ja lubiła Biełaruś, svaju pracu, ale cisk staŭ nievynosny, jaho stała vielmi šmat i my nie vytrymali», — narakaje žurnalistka.
Kali budzie vyniesiena rašeńnie nakont palityčnaha prytułku, nie viadoma. Praz karanavirus zbor adbitkaŭ palcaŭ i intervju, zvyčajnyja dla hetaj pracedury, nie pravodziacca i pieraniesieny na niapeŭny čas.
U Fłarydzie siamja žyvie ŭ arendnym domie. Rečy dla jaho jany nabyvali ŭ amierykanskim sekand-chendzie, štości dastałasia biaspłatna ad susiedziaŭ, jakija pierajazdžali i pakidali niepatrebnyja cacki i meblu.
«Fłaryda — heta časova. Sonca, mora. Budziem jašče dumać, dzie žyć. Pakul u nas niama pryviazki ni da jakoha štatu», — dzielicca siamja.
Volha i dzieci na plažy Fłarydy. Fota z fejsbuka.
«Nikoli ŭ žyćci nie dumała, što apynusia ŭ ZŠA, — kaža Volha. — Čym budu zajmacca, nie viedaju. Pakul u mianie niama dazvołu na pracu, jon budzie praz paŭhoda. Heta čas adpačyć ad stresu, jaki ja ad uładaŭ pieraniesła, i pastaracca razabracca, čym tut zajmacca».
U emihracyi žurnalistka zaviała jutub-kanał pra pierajezd u ZŠA, pryčym stała vieści jaho na ruskaj movie.
«Spadziajusia, budzie mahčymaść vyvieści jaho na manietyzacyju», — tłumačyć vybar movy Volha.
