Ad 7:30 ranicy studenty ŭsich minskich VNU vystrojvalisia ŭ čerhi, kab prajści kantrol, atrymać tałony i zajści ŭ stałovuju.

Studentaŭ stavili ŭ kałony pa piać čałaviek i supravadžali da dźviarej stałovaj.

Na ŭvachodzie patrebna było addać tałon, nazvać svajo proźvišča, zdać u harderob pakiety dy zaplečniki — jak vyśvietliłasia paśla, kab studenty nie zmahli nabrać poŭnyja kišeni jabłyk, kieksaŭ i johurtu — i zajści ŭ abiedziennuju zału.

«My ŭžo dvojčy paabiedali i paśniedali. Ranicaj tut było čałaviek 300, tamu nas prymušali zachodzić, jeści, a zatym zachodzić u stałovuju pa druhim kole. Na abied užo było pryšpilna samim zachodzić dvojčy. Tut viačera jašče ŭ 18:30, dumajem taksama zastacca», — raskazali dziaŭčaty-vałanciorki, jakija na łavačcy pierad uvachodam pili vadu.

«Vadu, što stajała ŭ chaładzilnikach, z saboj vynosić dazvalali, a voś pachtu i kieksy zabirali», — dzielacca dziaŭčaty.

Abiedać u 12:30 pryjšło 2000 studentaŭ — bolšaść z BDU, astatnija ź Linhvistyčnaha ŭniviersiteta. Darečy, kali jaki minak zatrymlivaŭsia la aharodžy, jaho taksama mahli zaprasić prajści ŭnutr. Dastatkova było pakazać pašpart.

Niahledziačy na takuju kolkaść čałaviek, natoŭpu nie adčuvałasia. Dosyć apieratyŭna byŭ arhanizavany prachod u stałovuju.

Samaje cikavaje pačynałasia tam.

Mirasłava, vałanciorka ź Linhvistyčnaha ŭniviersiteta, fatahrafuje padnos ź ježaj, adsyłaje zdymak siabroŭcy:

«Ja dumała, tut buduć tolki jakija buterbrody, a tut takaja pryjemnaja niekačanaść. Škada, što tak buduć karmić tolki spartsmienaŭ», — kaža Mirasłava.

Asartymient straŭ sapraŭdy ŭražvaje.

Takim čynam, na biaspłatnym abiedzie možna było pakaštavać: picu kapryčoza, hrečaskuju, «Marharytu»; spahieci, łokšynu i fuzili z hrybnym sousam i sousam karbanara; rys, varanuju jałavičynu, kurynaje file z syram, ruleciki sa śvininy ź jabłykam i čarnaślivam, paprykaš pa-bałharsku, chiek na hryli, chiek zapiečany sa špinatam, bif-stejk, pielmieni ź miasam, chumus, łazańniu z harodniny, smažanuju kačku, syrny krem-sup, hrybnuju poliŭku, sałaty z tunca i kurycy.

 

Šmat harodniny: i bruselskaja kapusta, i advarnaja morkva. Śviežaja harodnina: pamidory čery, pierac, fasola, kukuruza, harošak, zielanina, salera, ahurki.

Niekalki vidaŭ kaŭbas i syru, jahadny sous. Na desiert — čyzkiejk i kieksy.

Kava, harbata, tamatny i jabłyčny sok, ražanka, kiefir, pachta.

Sadavina: banany, jabłyki, hrušy, apielsiny, limony.

Su-šef Valancina raskazała, što padčas hulniaŭ mieniu budzie mianiacca štodzionna.

«Buduć stravy z usich kuchań śvietu. Draniki, viadoma, hvozd prahramy. Jany byli siońnia na śniadanku i skončylisia pieršymi. Adzinaje, što sušy hatavać nie budziem. Pracoŭny dzień z 21 červienia ŭ nas budzie pačynacca a 6-j ranicy. Nas papiaredzili, što budziem karmić jašče bolš ludziej. Ale my hatovyja, hałodny nichto nie budzie», — zapeŭniła Valancina.

U pamiaškańni stałovaj stajać kantejniery dla paasobnaha zboru śmiećcia. Na ŭvachodzie — śpiecyjalnyja dezynfiektary dla ruk.

«Ja vielmi pryjemna ździŭlenaja, što tak kormiać. Usio vielmi smačnaje. Ja razumieju, što heta tolki repietycyja, ale ŭsio adno vielmi rada, što prajšła adbor na vałanciora. Ja zapaŭniała na sajcie formu, vykonvała testy. A zatym, u zaležnaści ad vałodańnia anhlijskaj movaj, nas raźmiarkoŭvali pa abjektach. Chtości trapiŭ u supravadžeńnie vip-pierson, chtości budzie pracavać z hledačami. Ja siońnia pieršy dzień. Maja zadača — składać śpisy tych, chto prychodzić abiedać. Ja užo zapoŭniła viedamaść na 5000 čałaviek. Ale mnie ŭsio padabajecca. Heta i ruch, i mahčymaść padciahnuć anhlijskuju movu», — kaža Karyna, vałanciorka z Mahilova.

Vałanciory pracujuć biaspłatna. «Ale nas papiaredzili, što kali my nakasiačym, to zapłacim štraf», — udakładniaje Mirasłava.

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?