«Źviazda» sustrełasia z Valeryjem Mulavinym — synam pieśniara i aktrysy Śviatłany Pienkinaj, viadomaj pa filmach «Chadžeńnie pa pakutach» i «Bieražycie žančyn».

2019-y źjaŭlajecca hodam piacidziesiacihodździa «Pieśniaroŭ», a ŭ intervju, naprykład, Valeryj uspomniŭ padrychtoŭku da dvaccacipiacihodździa kalektyvu. A taksama stasunki svaich baćkoŭ, žarty Uładzimira Mulavina i jaho nastroj paśla avaryi. Na razmovu jon prynios siamiejnyja fotazdymki, i akazałasia, što jaho archiŭ aproč kartačak zachoŭvaje bahata videamateryjału.

— Padčas praciahłych hastrolaŭ «Pieśniaroŭ» u Afrycy maci zachvareła na malaryju. Kali jana pačała papraŭlacca, baćka, viedajučy, jak maci sumuje pa kino, padaryŭ joj videakamieru, — tłumačyć Valeryj. — Tak jana zmahła choć by niejak znoŭ dałučycca da prafiesii i pačała zdymać. U mianie zachoŭvajecca vialiki archiŭ zapisaŭ z hastrolaŭ i siamiejnych uračystaściaŭ.

— Vaša maci pieražyvała, što ŭ peŭny momant śviadoma spyniła svaju akciorskuju karjeru?

— Jana nasamreč vielmi lubiła kino. Baćki i pačali sustrakacca, kali maci zdymałasia ŭ filmie «Bieražycie žančyn» na Adeskaj kinastudyi. Tata pačaŭ pakrysie da jaje zalacacca, pryjazdžać na zdymki, a kali pad kaniec maci mocna prastudziłasia i trapiła ŭ balnicu, baćka, uziaŭšy koŭdru, harbatu i vareńnie, pajechaŭ za joj na mašynie, kab advieźci dadomu, bo lacieć samalotam joj było nielha. Užo paśla majho naradžeńnia maci pajechała na proby ŭ Leninhrad, a kali viarnułasia, jak jana raskazvała, i ŭbačyła mianie z baćkam, zrazumieła, što ŭžo nie aktrysa, a žonka i maci. U hety momant jana spyniła svaju karjeru, choć była na ŭźlocie, viadomaj aktrysaj nie tolki ŭ Savieckim Sajuzie, ale i za miažoj. Tata, naprykład, upieršyniu ŭbačyŭ jaje na ekranie mienavita za miažoj, heta byŭ film «Chadžeńnie pa pakutach». Ale maci ŭsio roŭna znajšła siabie ŭ tvorčaści: niekatory čas viała kancerty «Pieśniaroŭ» — pradstaŭlała ansambl, prahramu, pieśni, potym stała pamočnikam kiraŭnika ansambla, to-bok majho taty, i ŭ rešcie rešt, užo paśla śmierci baćki, kab zachavać pra jaho naležnuju pamiać, uznačaliła muziej Uładzimira Mulavina. Da taho ž jana zaŭsiody padtrymlivała stasunki sa znajomymi akciorami, lohka razumiełasia z apieratarami i režysiorami, bo dobra viedała prafiesiju.

Bać­ka z sy­nam.

Bać­ka z sy­nam.

— Małodšyja dzieci časta byvajuć lubimymi. Vy — małodšy syn Uładzimira Mulavina. Možacie skazać, što vy — lubimčyk?

— Mahu skazać tolki, ja zaŭsiody adčuvaŭ, što baćka mianie vielmi lubić. Niezdarma jon nazvaŭ mianie ŭ honar svajho starejšaha brata Valeryja, jakoha vielmi rana straciŭ.

— Što jon kazaŭ pra zahadkavuju śmierć Valeryja?

— U jaho była tolki adna viersija taho, što zdaryłasia, i jana nikoli nie źmianiałasia. Kali jany pryjechali vystupać u Jałtu, ranicaj moj dziadźka vyjšaŭ na vulicu, sieŭ na parapiet. Mima prajazdžała mašyna, što čyścić darohi, jon padniaŭ nohi, nie ŭtrymaŭsia i ź nievialikaj vyšyni niaŭdała ŭpaŭ i ŭdaryŭsia hałavoj. Inšych viersij ad baćki ja nie čuŭ.

— Jak jon uspaminaŭ brata?

— U ich było niebahataje śviardłoŭskaje dziacinstva, adna para dobrych čaravikoŭ na dvaich. U tyja paślavajennyja, jak baćka raskazvaŭ, bandyckija časy Valeryj abaraniaŭ małodšaha brata ad vuličnych razborak i ŭvohule ad usich niepryjemnaściaŭ maładości. Jon byŭ mocny i kamunikabielny, a tata, naadvarot, — bolš tvorčy i spakojny. A ŭžo kali baćka ŭsurjoz zaniaŭsia muzykaj, jon prapanavaŭ Valeryju ŭziać u ruki hitaru, navučycca prafiesii i pryjści ŭ ansambl. To-bok spačatku zastupnictva było za starejšym bratam, potym — za małodšym.

— Ci byli ŭ vas niejkija siamiejnyja tradycyi?

— Jak va ŭsich, hałoŭnyja śviaty adznačalisia ŭ asiarodździ siamji. Na Novy hod maci cudoŭna hatavała kačku ź jabłykami, a my z baćkam u hety čas upryhožvali jołku. Kali atrymlivałasia, u svabodny viečar my lubili hladzieć filmy na videakasietach. Spačatku hladzieli ŭtraich, ale, pakolki maci praź piatnaccać chvilin pačynała kamientavać rabotu apieratara ci režysiora, ihru akciora, u vyniku mahija filma źnikała, tamu chutka my stali hladzieć kino tolki ŭdvuch. Baćka lubiŭ jak surjoznyja filmy, taki i amierykanskija błokbastary, a kali było sumna, uklučali francuzskija kamiedyi z Łui de Fiunesam, Pjeram Ryšaram, jany zaŭsiody badzioryli. Lubimymi akciorami byli Marčeła Mastrajani, Marłon Brando, Džek Nikałsan, Robiert de Nira i Al Pačyna. Baćka lubiŭ pieranastrojvacca: adyhryvaŭ kancert, razdavaŭ aŭtohrafy, a doma, kab pierazahruzicca, nyraŭ u kinahistoryju. Taksama jon uvioŭ tradycyju chadzić u łaźniu, kali atrymlivałasia, raz u tydzień. Toje ž samaje ŭ ansambli: baćka moh arandavać łaźniu i zaprasić tudy kalektyŭ. I nichto nie supraciŭlaŭsia, usie heta lubili.

— Niedzie sustrakałasia, što padčas hastrolaŭ «Pieśniaroŭ» vy spali ŭ čachle ad hitary. Možacie ŭspomnić, jak jeździli z baćkam u doŭhija tury?

— Majo hastrolnaje žyćcio pačałosia z rańniaha dziacinstva. U baćkoŭ nie zaŭsiody atrymlivałasia ŭziać z saboj dziciačy łožak, tamu prychodziłasia niedzie ŭ hrymiorcy brać čachoł — ja kažu pra čachoł ź ćviordymi bartami — spavivać mianie i ŭkładvać. Kali heta byli niepraciahłyja pierajezdy, ja braŭ u škole zadańnie i paśla zdavaŭ zalik. A kali praciahłyja, jak hastroli ŭ Afrycy, tady pryjazdžaŭ moj dziadula i hladzieŭ za mnoj. U Afryku ja vielmi chacieŭ, choć maci, mahčyma, i paškadavała, što tudy pajechała. Pieršaja maja pajezdka mienavita za miažu była ŭ pačatku 1990-ch u Hiermaniju. My jechali na aŭtobusie cieraz Polšču, pamiataju, jak kiroŭcy vyrašyli zrabić pryvał, dastali palavuju kuchniu i na vieś kalektyŭ pryhatavali makarony pa-fłocku. Ja heta nikoli nie zabudu, pachodnyja ŭmovy zaŭsiody prysutničali, choć prymajučy bok arhanizoŭvaŭ kafe i restarany. U maim uzroście mnie ŭsio było cikava, dumaju, baćku ŭžo nie. Mnie zapomnilisia parki atrakcyjonaŭ, jakich u nas tady nie było. Potym baćka lubiŭ šturchać mianie ŭ nieruskamoŭnaje asiarodździe, bo ja pahłyblena vyvučaŭ zamiežnyja movy. Chacieŭ, kab ja prabiŭ moŭny barjer, što było vielmi ciažka.

— Jak padčas hastrolaŭ vaša siamja arhanizoŭvała svoj volny čas?

— Za miažoj my lubili naviedvać histaryčnyja miaściny, muziei, chramy, baćka imknuŭsia daviedacca jak maha bolš pra horad, u jaki pryjechaŭ. Jon byŭ spartyŭnym čałaviekam i časta ŭ pajezdki braŭ futbolny miač, i kali ja ihraŭ, moh razam z udzielnikami ansambla dałučycca da mianie. Ja ž, kali padros i mianie nie treba było pakidać u čachle ad hitary, prychodziŭ za kulisy i słuchaŭ tataŭ kancert, a padčas antraktu lubiŭ padbiehčy da instrumientaŭ i pasvavolničać.

— Vy pamiatajecie, jak va Uładzimira Mulavina prachodziŭ tvorčy praces?

— Samaja zahadkavaja častka — naradžeńnie miełodyi — była viadoma, napeŭna, tolki baćku. Jon rana pračynaŭsia, niedzie a piataj hadzinie, išoŭ u asobny pakoj, braŭ hitaru i sšytak i cichieńka zajmaŭsia. Pomniu, jak adnojčy tata razbudziŭ maci, pasadziŭ pobač i pačaŭ najhravać miełodyju. Jana skazała: «Vielmi pryhoža», — a ŭ vyniku z hetaj miełodyi naradziłasia cudoŭnaja pieśnia «Čyrvonaja ruža», jakuju baćka pryśviaciŭ maci. Nu a potym užo rabota na studyi, aranžyroŭka, raśpisać partyi dla vakału i tak dalej.

— Pryhadajcie, jak «Pieśniary» rychtavalisia da svajho 25-hodździa.

— Jano śviatkavałasia na «Słavianskim bazary ŭ Viciebsku», baćka vyrašyŭ zrabić zborny kancert i aproč biełaruskich artystaŭ zaprasić na jaho śpievakoŭ postsavieckaj prastory. Cudoŭna pamiataju, jak baćka ŭziaŭ mianie za ruku i padyšoŭ da Ały Puhačovaj prapanavać joj paŭdzielničać. Voś jon pradstaŭlaje mianie Ale Barysaŭnie, a jana kaža, što my ŭžo «zavočna znajomyja»: akazałasia, što ŭ haścinicy my žyli ŭ susiednich numarach i pryma cudoŭna čuła, jak ja adpracoŭvaŭ udar miačom ab ścienku, kali adsutničali baćki. Niezadoŭha da kancerta maci patelefanavali z rasijskaha telebačańnia i papiaredzili, što buduć rabić tranślacyju. Jana razumieła, što baćka chvalujecca — prahrama była surjoznaja, tamu pra tranślacyju paviedamiła jamu litaralna ŭ apošni momant, kali ŭžo «Vałodzia, čas iści na scenu». Maci prymała ŭdzieł u pastanoŭcy, režysury, vobrazach. Darečy, heta byŭ pieršy kancert, kali kaściumy — hetym razam patrebny byli fraki — nie šylisia śpiecyjalna, a nabyvalisia. Baćka zaŭsiody surjozna padychodziŭ da vybaru kaściumaŭ, usio raspracoŭvałasia, vyvučałasia, uzhadniałasia albo nie.

— Lehiendy chodziać pra pačućcio humaru Uładzimira Mulavina…

— Tak, heta u nas pryrodžanaje. Što možna kazać pra čałavieka, nastolnaj knihaj jakoha byli «Pryhody bravaha sałdata Šviejka»? Jana lažała ŭ baćki kala łožka, ja i sam nie adzin raz jaje pieračytaŭ. Tata išoŭ z humaram pa žyćci, žartavaŭ pastajanna. Pomniu ŭradavy kancert va Ukrainie, kali prezidentam byŭ Leanid Kučma. Paśla kancerta ŭsie hości, palityki, artysty źbiralisia, kab zrabić ahulnaje fota. U siaredzinie pavinien byŭ stajać prezident, a ŭsie astatnija, jak mierkavałasia, akuratna syścisia vakoł jaho. Doŭha biehali i kamandavali, kamu nižej, kamu praviej, pakul baćku heta nie nadakučyła i jon nie kryknuŭ: «Darahija siabry, kučmiej-kučmiej!». Jašče prykład ź siamiejnaj pajezdki ŭ Paryž, jakuju baćka padaryŭ maci. My pajšli ŭ Łuŭr, i, kaniešnie, hałoŭnaja karcina, jakuju treba ŭbačyć, — «Mona Liza». Z-za natoŭpu da jaje niemahčyma było padyści, choć tata asabliva i nie hareŭ žadańniem, ale maci ŭsio nastojvała, kab jon acaniŭ u tym liku znakamityja vočy: «Vałodzia, pahladzi. Pahladzi pad hetym rakursam. Pahladzi pad inšym». Pakul baćka nie skazaŭ: «Śvieta, ja, što, pa-tvojmu, aftalmołah?»

— Vy pamiatajecie momant, kali daviedalisia pra avaryju?

— Ranicaj nam patelefanavali, čałaviek u trubcy skazaŭ, što baćka trapiŭ u avaryju i nakiravany ŭ balnicu, i paprasiŭ paklikać maci ci kaho-niebudź sa svajakoŭ. Pa jaho hołasie ja ŭžo zrazumieŭ, što zdaryłasia niešta strašnaje. Kali ja skazaŭ maci, jana rezka ŭskočyła z kanapy i padbiehła da telefona, joj paviedamili, što baćku robiać apieracyju ŭ Instytucie traŭmatałohii, ale biez padrabiaznaściaŭ, my jašče nie viedali, što ŭ jaho traŭmiravany pazvanočnik. My i ŭdzielniki kalektyvu sabralisia ŭ balnicy i stali čakać vynikaŭ apieracyi, pra nastupstvy nie zadumvalisia, treba było prosta zachavać žyćcio. I dziakuj našym uračam, u ich heta atrymałasia. Potym pačaŭsia davoli ciažki čas reabilitacyi, spačatku ŭ Minsku, a paśla — dziakujučy chadajnictvu Iosifa Davydaviča Kabzona — u Instytucie niejrachirurhii Burdenki ŭ Maskvie. Reabilitacyja — užo inšaja historyja, baćka mieŭ patrebu ŭ našaj prysutnaści, jamu treba było dapamahać z peŭnymi pracedurami, lačebnaj fizkulturaj, bo nižej za hrudnuju kletku ŭ jaho była poŭnaściu stračana adčuvalnaść. U asnoŭnym jon lažaŭ, u redkim vypadku — siadzieŭ. U apošnija miesiacy maci paprasiła, kab u baćkavu pałatu pastavili łožak dla jaje, i stała zastavacca na noč. U mianie jon prasiŭ prynieści pasłuchać muzyku, na ščaście, u nas byli padobnyja muzyčnyja husty.

— A što Uładzimir Mulavin słuchaŭ?

— Jon byŭ stapracentnym bitłamanam jašče z časoŭ, kali The Beatles možna było pačuć tolki na zabaronienym «Hołasie Amieryki». Jon słuchaŭ Čajkoŭskaha, The Beatles, Styvi Uandera — dyjapazon byŭ šyroki, płaścinki baćka pryvoziŭ z hastrolaŭ.

— Usio ž miesiacy reabilitacyi byli časam z nadziejaj na lepšaje?

— Treba viedać majho baćku. Mnohija b u hetaj situacyi zdalisia, ale navakolnyja ludzi byli tak napałochany, što heta baćka padbadziorvaŭ, padtrymlivaŭ i kazaŭ, što ź im usio budzie ŭ paradku. Tata ŭ luboj rabocie, za jakuju braŭsia, staviŭ vysokija płanki i hetym razam pastaviŭ zadaču prajści reabilitacyju i ŭstać. Jaho ŭpeŭnienaść pieradałasia maci, mnie, uračam, my adśviatkavali čarhovy Novy hod i baćkaŭ dzień naradžeńnia, ale ŭ vyniku, na žal, cieła akazałasia słabiejšym za duch, serca nie vytrymała.

— Mnie padałosia, u vas dobryja stasunki ź siostrami — dziećmi Uładzimira Mulavina ad pieršaha i druhoha šlubaŭ.

— Tak, z Marynaj i Volhaj my kamunikujem i sustrakajemsia. Na dniach ja byŭ u haściach u Volhi, da hetaha — u Maryny. My zaŭsiody bačymsia i ŭspaminajem baćku na dzień jaho naradžeńnia, 12 studzienia, u fiłarmonii, dzie prachodziać štohadovyja prymierkavanyja da hetaj daty kancerty. Ich tradycyju ŭviała maci, kab usie razam źbiralisia.

— U rešcie rešt, raskažycie, pa jakich aryjencirach baćka vas vychoŭvaŭ.

— Kankretna baćkaŭ aryjencir — heta, kaniešnie, muzyčnaja škoła. Paviercie, u mianie nie było nijakaha žadańnia tam vučycca, ale ja dahetul uspaminaju mudryja tatavy słovy, jaki kazaŭ, što niekali ja budu jamu za hety prymus udziačny. I nasamreč praz stolki hadoŭ ja kažu baćku dziakuj. Taksama jon ličyŭ, što čas mianiajecca, i kali jaho pakaleńniu anhlijskaja mova była nie patrebna, to dla majho stanovicca abaviazkovaj. Baćka mocna lubiŭ futboł, my razam hladzieli matčy, razam chvareli — kali ihrali Saviecki Sajuz ci Brazilija, tolki za ich. Tata navučyŭ mianie ścipłaści i prystojnaści. Pomniu, mnohija byli šakavany asabistym znajomstvam z baćkam, kali akazvałasia, jak prosta, nikolki nie zadzirajučy nos, na lubyja temy razmaŭlaje narodny artyst i muzykalny hienij. Napeŭna, hetym čałaviek i vialiki.

Клас
1
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
1
Абуральна
1

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?