Darja Domračava, jakaja pakazała 37-y vynik u honcy pieraśledu na Alimpijskich hulniach u Pchiončchanie, padzialiłasia ŭražańniami ad honki, piša pressball.by
Vychodziła na start, chacieła zmahacca, zmahacca. Na žal, atrymałasia tak, jak atrymałasia.
Čaćviortaja stralba? Usio jasna i zrazumieła. Mocny viecier byŭ dastatkova niepradkazalny. Paryvy to ścichali, to znoŭ adnaŭlalisia ź vialikaj siłaj. Padčas apošniaj stralby jak raz byŭ mocny paryŭ. Ale ja ŭžo i tak razumieła, što lidary honki adpravilisia na dystancyju. Tamu vyrašyła ryzyknuć: nie bačyła sensu čakać. Na žal, ryzyka siabie nie apraŭdała [čatyry štrafnyja koły].
Sočym za Alimpijadaj razam z Bukmiekierskaj kantoraj Marafon.





