Adzin ź fihurantaŭ «Spravy patryjotaŭ» vychodzić z turmy. Fota Siarhieja Hudzilina.
Cichimi słovami Naskieviča pra «pastaŭlenuju kropku» skončyłasia hučnaja Sprava patryjotaŭ: vosiem miesiacaŭ śledstva spatrebiłasia, kab pryjści da taho, što i tak było vidavočna ad pačatku — nijakaj arhanizavanaj struktury biełaruskich nacyjanalistaŭ, jakaja zamachvajecca na dziaržaŭny ład, niama.
Aproč nadłamanych losaŭ, spalenych niervaŭ i stračanych kadraŭ (uspomnicie, ci zastaŭsia słužyć u vojsku sałdat pa pryzvańni Uładzimir Rumiancaŭ?), asobna treba vyłučyć košt hetaj pastanoŭki.
U kožnaha ź fihurantaŭ spravy asabistyja rečy kanfiskoŭvali dziasiatkami: sapiornyja łapatki, strajkbolnyja aŭtamaty i pistalety, nažy, mulažy hranat, šaŭrony…
A vy viedajecie, kolki kaštuje ekśpiertyza butaforskaj zbroi?
Naprykład, kab śpiecyjalist Kamiteta sudovych ekśpiertyz paćvierdziŭ, što strajkbolny aŭtamat — nie bajavy, a ŭsio ž strajkbolny, treba 93 rubli.
Takuju sumu nam nazvali ŭ pres-słužbie viedamstva, kali my spytali pra ceny ekśpiertyz u ramkach kryminalnych spraŭ.
Siudy ŭvachodziać vydatki na reahienty, transpart, śviatło, pracu…
Ujavicie ciapier, kolki tysiač rubloŭ syšło na toje, kab ekśpierty vyjavili, što aŭtamaty bajavymi nie stralajuć, mulažnyja hranaty nie vybuchajuć, stałovyja nažy nie latajuć, a šaŭrony z arnamientam «Sparyš» — nie ekstremizm?
Dadajcie siudy hanarary apieratyŭnikam za marnyja vysiłki (uspomnicie, jak KDB chvaliŭsia, što hadami vioŭ «lehijanieraŭ»), hanarary žurnalistam BT, «SB» i «Viečiernich Minskov», papieru dla spravavodstva, košt charčavańnia ŭ SIZA ŭrešcie.
I ciapier paŭstaje pytańnie: chto za heta ŭsio adkaža? Ci budzie pryciahnutaja da adkaznaści zahadkavaja «Frau A.» za paklop?
Viadoma, u KDB, jaki raspačaŭ spravu, «Frau A.», da adkaznaści nie pryciahnuć, bo heta nie ŭvachodzić u ich jurysdykcyju. U Śledčym kamitecie taksama nie kažuć, ci jość padstavy dla pryciahnieńnia «Frau A.».
U pres-słužbie Biełdziaržteleradyjokampanii nam nie zmahli skazać, ci daduć jany abviaržeńnie svajmu prapahandysckamu filmu, paraili tolki pisać da ich piśmovyja zapyty.
Jak nam paviedamili «lehijaniery», jany majuć namier iści ŭ sud z pozvami da ŭsich prapahandystaŭ z pazovami ab abaronie hodnaści i źniapraŭdžvańni paklopaŭ.
Ahułam ža «Sprava patryjotaŭ» umacavała niedavier da siłavych orhanaŭ i dziaržaŭnych ŚMI. Jana zamacavała razumieńnie, što ŭ Biełarusi mohuć adarvać ad pracy i kinuć za kraty try dziasiatki nievinavatych ludziej, trymać ich tam 100 dzion, a potym nie znojdziecca nie tolki viny, ale i vinavatych.
