Juryj Sałašenka (źleva) i Hienadź Afanaśjeŭ na borcie samalota, jaki lacić va Ukrainu, 14 červienia 2016 hoda. Fota: pres-słužba prezidenta Ukrainy

U siaredzinie červienia ŭ Kijeŭ prybyli Hienadź Afanaśjeŭ i Juryj Sałašenka, asudžanyja ŭ Rasii za teraryzm i špijanaž (adpaviedna). Ich abmianiali na hramadzian Ukrainy Alenu Hliščynskuju i Vitala Dzidzienku, jakich sudzili ŭ Adesie za sieparatyzm. Nieŭzabavie paśla pryjezdu va Ukrainu Hienadź Afanaśjeŭ i Jury Sałašenka dali vialikaje intervju žurnalistkam Aksanie Kavalenka i Halinie Tytyš z «Ukrainskaj praŭdy». Jany raspaviali, jak ich aryštavali i jak jany adbyvali pakarańnie ŭ Rasii. «Mieduza» publikuje (ź niaznačnymi skaračeńniami) manałohi Afanaśjeva i Sałašenki.

25-hadovy Hienadź Afanaśjeŭ zatrymany 9 maja 2014 hoda ŭ Simfieropali. Śledstva inkryminavała jamu ŭdzieł u hrupoŭcy «krymskich terarystaŭ», jakuju ŭznačalvaŭ režysior Aleh Siancoŭ, jaki atrymaŭ 20 hadoŭ turmy. Afanaśjeŭ byŭ abvinavačany pa niekalkich artykułach KK RF, źviazanych z teraryzmam — za sprobu padarvać manumient la Viečnaha ahniu ŭ Simfieropali i pomnik Leninu. Na śledstvie Hienadź Afanaśjeŭ pryznaŭ vinu, adnak u sudzie całkam admoviŭsia ad svaich pakazańniaŭ, zajaviŭšy, što jany byli atrymanyja pad katavańniami. U śniežni 2014 hoda pryhavorany da siami hadoŭ kałonii.

74-hadovy Juryj Sałašenka zatrymany ŭ žniŭni 2014 hoda ŭ Maskvie, kudy jaho zaprasili na dziełavyja pieramovy. Sałašenka ŭsio žyćcio prapracavaŭ na abaronnym zavodzie «Znamia» ŭ Pałtavie, u tym liku 20 hadoŭ byŭ jaho dyrektaram. U Rasii Sałašenka byŭ abvinavačany ŭ špijanažy na karyść Ukrainy (sprava razhladałasia ŭ zakrytym režymie, jaje padrabiaznaści nieviadomyja). U kastryčniku 2015 hoda sud prysudziŭ Juryja Sałašenku da šaści hadoŭ pazbaŭleńnia voli.

Hienadź Afanaśjeŭ

9 maja 2014 hady ja išoŭ na parad da Dnia Pieramohi ŭ Simfieropali z fatahrafijaj pradzieda. Paśla hetaha nakiravaŭsia da znajomaj dziaŭčyny, jakaja žyła niepadalok — u centry horada. Ale pa darozie na mianie nakinulisia chłopcy ŭ cyvilnym, z aŭtamatami i zapichnuli ŭ mašynu. Pobač stajali žurnalisty, jakija zdymali ŭsio heta.

U mašynie mianie kinuli na padłohu, nadzieli na hałavu miašok i pavieźli. Pakul jechali — bili ŭ žyvot i hałavu, raspytvali pra roznych ludziej, pahražali, što viazuć u les, što budu sam sabie kapać mahiłu.

U rešcie rešt, davieźli dadomu — jany ŭžo viedali, dzie ja žyvu. Zabrali klučy ad kvatery, i voś tak, ź miaškom na hałavie, zaviali ŭ kvateru, kinuli na padłohu. U domie niešta šukali, ale ničoha nie znajšli. Paśla hetaha ŭžo pavieźli ŭ adździaleńnie FSB u Krymie, i adtul — da izalatara časovaha ŭtrymańnia na dziesiać dzion. Zvyčajna tam trymajuć try dni, a dalej pieravoziać u śledčy izalatar. Ale mianie trymali dziesiać.

Advakata pry mnie nie było, zatoje było vielmi šmat śledčych z Maskvy i takich, vielmi rosłych, chłopcaŭ z Kaŭkaza, supracoŭnikaŭ FSB. Ja byŭ prykavany da žaleznaha stała. Spačatku jany havaryli, pahražali, ja ničoha nie kazaŭ.

U pieršy dzień prosta bili.

Pryviali na druhi pavierch — tam byli śpiecyjalnyja ludzi i śledčy. Znoŭ zadavali roznyja pytańni. Zrazumieŭšy, što ja nie viedaju faktaŭ, jakija ich cikaviać, zapatrabavali dać pakazańni suprać siabie. Što ja pryznajusia ŭ tym, byccam 9 maja chacieŭ padarvać pomnik la Viečnaha ahniu. Heta absurd, tamu što ja sam byŭ siarod ludziej, jakija išli da pomnika! Mianie tam i zatrymali, i heta bačyła vielmi šmat narodu.

Usie dziesiać dzion, pakul byŭ tam, nie davali spać, značyć, nie było navat tualetnaj papiery, ničoha nie było. Niejkaje padvalnaje pamiaškańnie; było vielmi chałodna. Na praciahu piaci dzion užyvali… Prosta pakiet apranali na hałavu, dušyli…

Pra heta treba havaryć. Ludzi pavinny viedać, što adbyvajecca. Ja nie adzin taki. Ja bačyŭ šmat prykładaŭ. Tak rabili nie sa ŭsimi, a z tymi, chto im byŭ patrebien.

Da mianie ŭ kamieru zavodzili Alaksieja Čyrniaha (jašče adzin aryštavany pa spravie «krymskich terarystaŭ»), jaki pry mnie kazaŭ, što ja taki-to i taki-to. Da hetaha my ź im sustrakalisia. A ciapier Čyrnij davaŭ pakazańni na mianie i na chłopčykaŭ i dziaŭčat. Heta byŭ psichałahičny cisk: čałaviek suprać ciabie śviedčyć, a śledčyja kažuć, što tabie ŭžo niama kudy pajści, ničoha nie zrabić. Śledčyja kazali, što ŭ mianie niama šancaŭ: «Ty atrymaješ 20-25 hadoŭ. Možaš tolki pryznacca, i tady atrymaješ mienš».

Ja vyrašyŭ, raz suprać mianie davali pakazańni i havorka idzie tolki ab padpale — to ja padpišu zhodu. I padpisaŭ. Ja nie śviedčyŭ ni suprać kaho, tolki sam pryznaŭ svaju vinu.

Potym jany zacikavilisia ŭžo Alaksandram Kolčankam i Aleham Siancovym. Suprać ich taksama daŭ pakazańni Čyrnij.

Paśla hetaha pačalisia ŭžo surjoznyja katavańni. Apranali procihaz, adkručvali nižni kłapan i pyrskali tudy z bałončyka — pačynałasia vanity, ty zachłynaŭsia ŭ ich. Kali zachlobvaješsia, masku zdymajuć, dajuć paniuchać našatyr — i ŭsio paŭtarajecca. Praciahvałasia tym, što dałučali elektryčnyja draty da pałavych orhanaŭ — i bili tokam. Kali zadušvańni jašče možna było vytrymać, to heta byŭ inšy bol. Tak prymušali stavić podpisy na dakumientach. Prosta stavić podpisy, i ŭsio.

Ja razumieŭ, što tam, bačyŭ, što napisana. Ale ŭłasnaručna ja ničoha nie pisaŭ, usio było ŭžo narychtavana — uvieś tekst.

Samaje hałoŭnaje — u mianie jość mama, i jany pahražali dabracca da jaje. Heta padziejničała. Ja padpisaŭ dakumienty, i mianie pieravieźli ŭ Maskvu. Z takimi ž pahrozami prymusili vystupić na telebačańni, skazać, toje, što im treba. Ja pamiataŭ, što sa mnoj rabili ŭ apošnija dni — i nie vieryŭ, što niechta moža mianie abaranić, kab heta nie paŭtaryłasia. Tamu ja prosta skazaŭ toje, što jany patrabavali skazać.

Mnie kazali: «Dy budzieš spakojna siadzieć u turmie la doma, dzie ciopła i dobra, a kali nie — patrapiš u vielmi drennyja miescy». Ja vieryŭ, što jany mohuć heta zrabić.

Kali da mianie prychodzili pravaabaroncy, ja ich aścierahaŭsia. Nu, skažu ja hetym ludziam, što sa mnoj było. A što budzie potym? Nie viedaju.

Uvieś pieršy hod-paŭtara ŭ mianie ŭ dušy išła ciažkaja baraćba z-za pakazańniaŭ [jakija ja daŭ] suprać nievinavatych chłopcaŭ. Ja trymaŭsia da suda, bo ličyŭ, što, kali ja siabie vydam, jany zrobiać tak, kab mianie ŭ sud nie davieźli. Ja chacieŭ, kab heta było niečakanaściu na sudzie. Ja dačakaŭsia.

Hienadź Afanaśjeŭ (sprava) u paliklinicy Dziaržaŭnaha ŭpraŭleńnia spravami Ukrainy paśla viartańnia na radzimu 14 červienia 2016 hoda. Fota: pres-słužba prezidenta Ukrainy

Ja ŭžo vyrašyŭ, što ŭsio, heta kaniec. Napisaŭ listy z vybačeńniami za maje hrachi ŭsim siabram, maci — i pajšoŭ u sud.

Adrazu paśla hetaha vystupu (u sudzie Afanaśjeŭ zajaviŭ, što jaho katavali i admoviŭsia ad dadzienych na śledstvie pakazańniaŭ) apieratyŭniki FSB u Rastovie ŭčynili źbićcio. U mianie źjavilisia advakaty i abaroncy — jany zmahli zafiksavać traŭmy, jakija byli mnie naniesienyja.

Rasiejcy vykanali svajo abiacańnie — mianie pavieźli ŭ sučasny HUŁAH u respublicy Komi, u adzinuju ŭ Rasii takuju vypraŭlenčuju kałoniju. Tam ja byŭ navat nie ŭ kałonii, a ŭ strohim baraku. Ja nie zmahu vam heta rastłumačyć: chto tam nie byŭ, nie zrazumieje.

Sam pierajezd byŭ vielmi ciažkim — na vulicy 40-45 hradusaŭ, śpiakota, vahony tak nahravajucca, što ich było treba astudžać pažarnaj mašynaj. Unutry ni vady, ni prybiralniaŭ. Heta ahulnyja ŭmovy dla rasijskich aryštantaŭ. Ź imi abychodziacca jak z žyviołami, pa-inšamu i nie skažaš.

Kali mianie ŭžo pieravieźli ŭ kałoniju, u maje rečy padkinuli lazo. Z-za hetaha laza mianie adrazu pieraviali z karantynu ŭ štrafny izalatar, a adtul — u barak strohaha režymu. Heta taki vialiki barak, dzie ŭ mietry-paŭtara ad ścien stajać žaleznyja kraty, a za imi chodzić achova. Vy jak byccam u zaaparku, vakoł vas ludzi, jany vas bačać. A pobač — sto čałaviek na 150 kvadratnych mietrach. Siadzieć niama dzie, lažać zabaroniena, usio zabaroniena.

Ale ja skardziŭsia na ŭmovy, skardziŭsia pastajanna. Viedajecie, paśla taho, jak ja pryjšoŭ na sud i skazaŭ, što Kolčanka i Siancoŭ nievinavatyja, uva mnie niešta źmianiłasia — ja pierastaŭ bajacca.

Ale ja nikomu nie vieryŭ. Navat kali da mianie pryjšoŭ moj advakat Papkoŭ i pakazvaŭ svaje paśviedčańni, pašpart, ja kazaŭ: «Ja nie budu z vami razmaŭlać».

Tam, u respublicy Komi, ja vielmi ciažka zachvareŭ. Sam dyjahnaz ja nie viedaju, mianie abśledujuć. Na skury byli vielmi vialikija zapaleńni, jakija nie prachodzili, ich treba było lačyć, ale nichto hetaha nie rabiŭ. Tamu ja ich zrezaŭ. My z chłopcami rvali praścinu, pieraviazvali, potym myli jaje i znoŭ pieraviazvali. Brali jašče niejki dziciačy krem i mazali im. Što mahli, to i rabili.

Praź niekatory čas mnie pačali prynosić tabletki — antybijotyki. Ale z-za ich pačałosia inšaje zachvorvańnie, tamu što sapsavaŭsia straŭnik.

Praź niekatory čas mnie padkinuli ŭ zimovuju kurtku telefonnuju sim-kartu. Kurtka była ŭ asobnym pamiaškańni, jakoje na noč začyniajecca. Ranicaj ja pajšoŭ na vulicu — u nas byŭ płanavy pieratrus. Ja nastojvaŭ, kab heta nie maja sim-karta, chaj jany zrobiać bilinh, razdrukujuć tekst i ŭbačać, što heta nie maje razmovy. Ale jany ŭ pieršyja dni hetuju kartku źniščyli.

Mianie pavieźli ŭ horad Mikuń — tam jość žanočaja papraŭčaja kałonija № 31, a pry joj maleńkaje pamiaškańnie, dzie znachodziacca najbolš niebiaśpiečnyja złačyncy. Mianie trymali ŭ adzinočnaj kamery. Dva miesiacy i 15 dzion ja byŭ pastajanna adzin, zusim nikoha nie bačyŭ. U mianie byli tolki knihi.

U pieršy čas byli listy. Ale ŭ apošni miesiac jany znoŭ nie dachodzili. Dy i maje nie adpraŭlali — ci jany stali hublacca.

Praz hod i try miesiacy ja jechaŭ u Rastoŭ… Mnie vydali maje rečy. Tam byli ŭsie listy, jakija ja dasyłaŭ, i ŭsie listy, jakija adpraŭlali mnie. Była i kniha Tarasa Šaŭčenki, ja jaje pryvioz z saboj.

Toje, što my vam raskazvajem — heta ŭsio vielmi koratka. Tamu što kožny dzień dla čałavieka, jaki znachodzicca ŭ kamiery, tym bolš kali jon tam adzin, — jak cełaje kino, jak uvieś śviet. Jon nie viedaje, što budzie ŭ nastupny momant.

Nam jašče jość, što raspavieści: i pra biezzakonnaje śledstva ŭ Rasii, i pra historyi i losy inšych chłopcaŭ, jakija byli pobač z nami. Treba iści pastupova, krok za krokam, kab usio ŭspomnić, adčuć i danieści vam. Dva hady i dva miesiacy nielha pieradać za dziesiać-dvaccać chvilin.

My chočam sustrecca z usimi palitviaźniami, u nas jość niešta ahulnaje. Tamu Aleh Siancoŭ dla mianie asabista — hieroj. Jon užo jak častka siamji. My zrobim usio, što ŭ našych siłach, kab kožnaha viarnuć dadomu. Heta naša meta.

Juryj Sałašenka

Ja byŭ dyrektaram zavoda, uvieś čas pracavaŭ ź Minabarony Rasii. Heta byŭ naš adziny zakazčyk, tamu što my rabili pradukcyju vajenna-techničnaha pryznačeńnia, vyraby, jakija ekspłuatavalisia va Uzbrojenych siłach RF. My narmalna pracavali adnym kalektyvam jašče z savieckich časoŭ. Nas zaprašali na sieminary, jakija z-za našaj prysutnaści ličylisia mižnarodnymi. My pryjazdžali tudy sa svaim ściaham, uzdymali jaho pad huki himna Ukrainy. I heta było tak pryjemna, takaja ščyraja pavaha.

Niejak adzin z hetych hienieralnych zakazčykaŭ, pałkoŭnik rasijskaj armii, patelefanavaŭ i skazaŭ, što jany nabyli vialikuju partyju našych vyrabaŭ i prosiać naša «dabro» dla vykarystańnia ŭ ich kompleksach. Kažu jamu — treba pravieryć, što vyraby sapraŭdy kandycyjnyja. Jon spytaŭ: «Možaš heta zrabić?»

Ja doŭha adniekvaŭsia — źbiraŭsia jechać lačyć žonku, dy i z zavoda ja syšoŭ jašče ŭ 2010 hodzie. Ale jany tak nastojvali: «Nu, pryjedź, na adzin dzień. Aparatura jość. Pryjedzieš i źjedzieš». Uhavaryli. Pryjazdžaju [letam 2014 h.] u Biełharad, prachodžu pašpartny kantrol, rasijskaja pamiežnica pravieryła maje dakumienty, syšła, potym viartajecca: «Dajcie vaš pašpart jašče». Daju joj pašpart. Jana zajšła ŭ susiedniaje kupe i, čuju, pa telefonie pieradaje maje pašpartnyja dadzienyja kudyści. I ja zrazumieŭ, što mianie «viaduć». Ja ŭžo tady zdahadvaŭsia, što niešta nie toje… Ale ja z Kalehavym (kiraŭnik departamienta dziaržabaronzakazu AAT ''Raselektronika'', jaki i vyklikaŭ Sałašenku ŭ Rasiju) pracavaŭ 12 hadoŭ, jak byŭ dyrektaram.

Choć ja navat proźvišča hetaje pramaŭlać nie chaču. Nie mahu nazvać jaho čałaviekam. Užo kolki ja siabie pierakonvaŭ, što ja ž chryścijanin, i treba daravać, ale niekatorym niahodnikam daravać prosta nie ŭ stanie.

Dumaju: «Nu voś, viaduć mianie. Nu i što? Ja jedu ŭ prostaj kašuli, džynsach, basanožkach, try tysiačy rasijskich rubloŭ u kišeni i zvarotny kvitok. Kalehavu paabiacaŭ, ja ź im pracavaŭ kolki…» Byccam i pryčyny nie baču niejkaj, kab viartacca.

U Maskvie mianie sustrakajuć hety Kalehaŭ i Dziamjanaŭ, taksama pałkoŭnik, tolki były: «Što, tak prosta pryjechali, bieź ničoha?» Ja im: «Ja ž na paŭdnia pryjechaŭ, bieź ničoha. U vas aparatura jość dla pravierki?» — «Jość».

Pryjazdžajem u ich ofis, u dvary staić niejkaja mašyna, u samym ofisie — vyraby, jakija ja viedaju. Zachodžu. Nie paśpieŭ ja, jak maje być, pavitacca, i tut dźviery naściež raschinajucca — pa ŭsich praviłach detektyŭnaha žanru: «Usim zastavacca na miescach! FSB!» Dumaju:» Napeŭna, niešta hetyja chłopcy naprakudzili… Heta za imi, ja tut ni pry čym».

Juryj Sałašenka pierad vysyłkaj va Ukrainu, 14 červienia 2016 hoda. Fota: pres-słužba prezidenta Ukrainy

Padskokvaje da mianie padpałkoŭnik, mianie da ściany, ruki na ścianu, nohi na šyryniu plačej. Ja ničoha nie razumieju. Abšukali, uziali dva telefona, pakłali ŭ polietylenavy pakiet, dajuć: «Zabiary svaje telefony». Hladžu, tam z telefonami niejkija papiery lažać. Ja kažu: «Heta nie majo». — «Nie, heta vaša. Vy ź imi jeździli». Akazvajecca, jany padrychtavali niejkija byccam by sakretnyja dakumienty, za jakimi ja pryjechaŭ, kab vykraści ich u Rasii. «Sakretnymi materyjałami» akazalisia papiery na sistemy S-300, jakija ekspłuatujucca va Uzbrojenych siłach Ukrainy 40 hadoŭ, i kamplektujučyja robiacca na kijeŭskim zavodzie «Hienieratar».

Paviazali, kajdanki, fatahrafujuć, usio jak maje być. Adziny «dokaz» — hetyja telefony z dakumientami, jakija jany sami padsunuli. Na papierkach navat adbitkaŭ maich nie było. Ja ich nie čytaŭ, da hetaha času nie viedaju, što tam napisana, u hetych papierach. Jany mianie absalutna nie cikavili.

Pryjazdžajem u śledčaje ŭpraŭleńnie. Dumaju, zaraz raźbiarucca, i ja pajedu dadomu. U mianie kvitok na 9:15. Hladžu, jany tak na poŭnym surjozie heta ŭsio, składajuć pratakoł zatrymańnia. Śledčy paviedamlaje mnie: «My apaviaścili ambasadu».

Pryjazdžajem na sud, ja znoŭ pačynaju kazać, što heta absurdnaje abvinavavčańnie. Ale sudździa mnie: «Sprava nie ŭ abvinavačvańni, a ŭ tym, kab da zakančeńnia razboru vyrašyć pytańnie ab miery strymańnia». I prymaje rašeńnie na dva miesiacy źmiaścić mianie ŭ «Lafortava».

Zakryli mianie ŭ adzinočnaj kamiery. Na nastupny dzień supravadžajuć pad kanvojem u śledčaje ŭpraŭleńnie. Potym mnie opier kaža: «Prymajcie rasijskaje hramadzianstva, i vas pieraviaduć u status śviedki. My nie za vami sačyli, a za Kalehavym. Vy ž viedajecie, u jaho takaja pasada, jon zaŭsiody pad našym nahladam byŭ. Vy byccam by jak adnačasna». Nu, ja, naturalna, nie pahadziŭsia. Tady jany prosta mianie zakryli.

Maje siabry ŭ Maskvie vielmi dapamahli, adrazu zabiaśpiečyli ŭsim, što pavinien mieć aryštant, tamu što ja navat zubnuju ščotku pakinuŭ u ciahniku. A ŭ śledčym upraŭleńni mnie kažuć: «Tut chodzić adzin advakat ad vašych siabroŭ. Jon tolki naškodzić vam, tamu što jaho admysłova dasłali, kab jon vyviedaŭ, ź jakoj pryčyny vy izalavanyja, kab zaścierahčy hetych svaich kiraŭnikoŭ». Usialak nastojvali, kab ja admoviŭsia ad hetaha advakata.

2 kastryčnika 2014 hoda sud pa padaŭžeńni miery strymańnia. I paśla suda… Mnie znoŭ padaŭžajuć termin na dva miesiacy. Kali ja daviedaŭsia, što mianie nie adpuskajuć, u mianie ledź infarkt nie zdaryŭsia, ja sapraŭdy siabie drenna adčuŭ. Spadziavaŭsia, što dva miesiacy — i nieparazumieńni skončylisia.

Prachodzić miesiac, ja z kamiery nie vychodžu. Praź miesiac i paru dzion mianie pryvodziać pad kanvojem u śledčaje ŭpraŭleńnie, kažuć: «Nie možam pravodzić śledčyja dziejańni. Vaš advakat nie choča prychodzić. Tamu my vam raim voś takoha-to advakata, taki vydatny, pryncypovy». Karaciej, «rekamiendujuć». Pryviali jaho, a jon kaža: «Z zaŭtrašniaha dnia pačniom rychtavać materyjały pa pierakvalifikacyi artykuła, tamu što špijanaž — heta asabliva ciažki artykuł, ad 10 da 20 hadoŭ, ni amnistyi nie padlahaje, nijakim pabłažkam». Paabiacaŭ šmat, «ale tolki hrošy napierad, tady pačynajem pracavać». Nu, dzieci maje zapłacili jamu hrošy.

A advakat, jak hrošy atrymaŭ, adrazu zajaviŭ: «U vas dva varyjanty — pryznać siabie vinavatym, tady atrymajecie pa minimumie, 10 hadoŭ. Kali nie pryznajecie siabie vinavatym, atrymajecie 20 hadoŭ». Ja kažu jamu: «Pahladzi na mianie. 10 ci 20 hadoŭ dla mianie chiba maje značeńnie? Viadoma, ja nie budu pryznavać siabie vinavatym». Uvohule, biez advakata ja byŭ 10 miesiacaŭ, i miesiacaŭ vosiem byŭ biez konsuła.

Ja nie pryznajusia — a ŭ ich, vidać, niedastatkova materyjałaŭ. Vyklikajuć mianie ŭ čarhovy raz i kažuć umovu dasudovaha pahadnieńnia sa śledstvam: «Kali vy pryznajecie siabie vinavatym u špijanažy, my vas praz tydzień pieravodzim na chatni aryšt». Da majho pryjaciela, jaki žyvie pad Maskvoj. Abiacajuć, što ŭ načalnika ŭpraŭleńnia siabar — namieśnik staršyni Maskoŭskaha haradskoha suda, jon ź im damoviŭsia, — ja atrymaju ŭmoŭnaje pakarańnie.

Mnie dzieci pišuć, jakija miery prymajucca, što jeździać u Kijeŭ, damaŭlajucca, potym pravaabaroncy prychodzili. Rasijski ambudsmen Eła Pamfiłava skazała: «Ja ciapier vam dapamahčy nie mahu, tolki paśla suda».

Ja viedaju, što abvinavačvańnie absurdnaje, što va Ukrainie nichto nie pavieryć, što ja sprabavaŭ vykraści mienavita hetyja materyjały — tamu što jany jość u nas!

Ja dumaju: «Dobra». I zhadžajusia na chatni aryšt.

Ale spačatku skazaŭ hetamu śledčamu: «Ja tabie nie vieru, chaj chto-niebudź z tvajho kiraŭnictva paćvierdzić».

Pryjšoŭ načalnik adździeła, pałkoŭnik Rastvoraŭ, i kaža: «Daniłavič, u mianie baćka taksama Juryj Daniłavič, i taksama 1942 hoda. Ja vas tak pavažaju. Ja kali paviedamiŭ namieśniku staršyni suda, kolki vam hadoŭ, jon skazaŭ: «Dy jakija razmovy? Umoŭna, chaj jedzie dadomu, usio budzie zroblena»».

Jany pajechali da majho siabra, dyk uziali ŭ jaho raśpisku, što ŭ jaho jość žyllo, dzie ja mahu ŭtrymlivacca pad chatnim aryštam. Pakazvajuć list, ja počyrk siabra viedaju. Dumaju — moža być, i tak… Padpisaŭ hetuju strašnuju papieru. Ja navat jaje nie dačytaŭ, nastolki heta było niepraŭdapadobna, absurdna i žudasna.

Praź niekatory čas zaprašajuć mianie znoŭ u heta śledčaje ŭpraŭleńnie. U načalnika stoł nakryty, butelka kańjaku i buterbrody. «Razumiejecie, usie zhodnyja, akramia adnaho. Jon skazaŭ, što ŭ vas niama rehistracyi ŭ Rasii, tamu vas nielha pad chatni aryšt… Davajcie vypjem». Pić ja nie staŭ…

Mnie śledčy niejak u paryvie ščyraści skazaŭ: «Kali ja vyniesu vam apraŭdalnaje zaklučeńnie, to heta značyć, što ja pajšoŭ u adździeł kadraŭ zvalniacca. Pytańnie vašaha zatrymańnia vyrašałasia na ŭzroŭni kiraŭnictva Hienprakuratury i FSB».

U mianie tam nie było zusim nijakich šancaŭ. Ja pisaŭ u administracyju prezidenta i načalniku śledčaha ŭpraŭleńnia. Ni adkazu, ničoha.

Prachodzić čas, treba ŭžo znajomicca z materyjałami spravy. Znoŭ advakata niama, ja adzin. Pračytaŭ pieršy tom. U pieršym tomie FSB piša daviedku, što va Ukrainie hetyja vyraby asvojeny ŭ vytvorčaści na adnym z zavodaŭ. Daviedka na maju karyść, atrymlivajecca, kali b jaje chtości razumny pačytaŭ.

Adzin tom ja padpisaŭ. Usiaho — čatyry tamy. Mianie pryśpiešvajuć: «Davaj biahom, tamu što ŭsie ž damoŭlena, usio treba chutka». Potym usio vielmi chutka zakruciłasia. Ja padpisaŭ usie tamy i praz tydzień atrymaŭ apaviaščeńnie, što sprava adpraŭlenaja ŭ sud.

Sud byŭ zakrytym, nikoha nie puskali, ni telebačańnie, ni konsuła. Na trecim pasiadžeńni ja vystupaŭ u svaju abaronu. Sudździa słuchaŭ mianie. A ŭ prysudzie napisana, što maje słovy «sud usprymaŭ krytyčna».

14 kastryčnika začytali prysud. Tudy ŭžo dapuścili ŭsich. I pravaabaroncaŭ, i konsuła.

I voś prychodzić list — vykanać prysud i adpravić mianie pa miescy adbyćcia pakarańnia. Ja ŭ hety čas byŭ u špitali «Matroskaj cišyni». Eła Pamfiłava praz pravaabaroncu Zoju Śvietavu pieradała, što 10 śniežnia na sustrečy z prezidentam Pucinym budzie abmiarkoŭvać i pytańnie majho pamiłavańnia.

I voś 10 śniežnia ja čakaju. Uklučyŭ televizar, tam pakazvajuć siužet — Eła Pamfiłava siadzić, z Pucinym razmaŭlaje pra niešta… Tut adkryvajecca hetaja karmuška: «Sałašenka, z rečami na vychad». Chłopcy kažuć: «Nu ŭsio, Pamfiłava ŭsio vyrašyła». Ja taksama tak padumaŭ, źbiraju štučki. A mianie ŭ nazapašvalnik — i na etap.

Hetyja stałypinskija vahony… Jon padobny da zvyčajnaha: kalidor, uzdoŭž jaho kupe, tolki tam usiudy kraty. Voknaŭ u kupe niama. Pa try palicy z dvuch bakoŭ. 12 čałaviek u kupe, usie palać. Pytajusia kanvaira: «Kali pažar zaraz u kupe pačniecca, ty adkryješ kraty, kab my vyskačyli?» Kaža: «Nie, mnie praściej vas pa akcie śpisać, čym potym davać spravazdaču, dzie vy ŭsie raźbiehlisia».

Ja siadzieŭ ź vielmi pavažanymi ludźmi — dva daktary navuk. Adzin — pałkoŭnik śpiecnaza, sapraŭdny mužyk, bajavy, z ordenami. A z adnym hruzinam ja praktykavaŭsia rabić pa jaho prośbie himn Ukrainy i napaŭhołasa śpiavali ŭ kamiery.

Mianie nie bili — sprabavali złamać maralna. Mnie hublać… Viadoma, ja chacieŭ pabačyć svaich unukaŭ. Mnie śledčy kazaŭ: «Viadoma, lepš pamierci doma». A ja dumaju: «Nie dačakaješsia». Tolki voś ja, doma amal.

Tym, chto ciapier znachodzicca ŭ zakładnikach u RF, chacieŭ by skazać, kab trymalisia, vieryli, tamu što Ukraina pra ich nie zabyłasia — jana zmahajecca za kožnaha svajho hramadzianina. Kali b ja nie vieryŭ, što ja kaliści budu doma — nie viedaju, ci dažyŭ by da hetaha dnia. Ja zasynaŭ i pračynaŭsia z hetaj dumkaj, heta stała malitvaj.

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0