Albom «Na Mars!» budzie składacca ź jak novych, tak i zabytych dy rekanstrujavanych piesień. Niekatoryja novyja treki Alaksandr pakul tolki abdumvaje.
Viadoma, što zahałoŭnaja pieśnia budzie pa-biełarusku, chacia jana jašče nie napisanaja.
«Ja zaŭsiody pracuju ad nazvy. Ja kali pišu pieśniu, mnie pofih, jaki tam tekst, ščyra kažu. Dla mianie istotny prypieŭ. I nazva. Kali ja prydumlaju nazvu, adrazu ŭsio stanovicca zrazumiełym. Choć paźniej nazva moža i źmianicca», – paspaviadaje muzyka.
Dva hady, pa słovach Alaksandra, «ničoha nie było», nijakoha žadańnia pisać. Hurt sprabavaŭ uznavić staryja pieśni, ale praca išła marudna. Ale dva tydni tamu muzyku «torknuła» i jon pačaš jak šalony pisać novyja pieśni, jakija atrymlivajucca «biazbašannymi i maciernymi».
Pieršy i apošni raz pierad prezientacyjaj novaha albomu pieśni ź jaho prahučać u kłubie «Hrafici» 30 śniežnia i 4 studzienia.