Jość i dobraja navina, aŭtamabili ź biełaruskimi numarami pakul što i dalej mohuć prymać udzieł u łatvijskim darožnym ruchu. Siońnia parłamient Łatvii nie padtrymaŭ prapanovu adnoj z partyj uvieści takija ž abmiežavańni dla biełaruskich mašyn jak i dla rasiejskich, i adpraviŭ jaje nazad u adpaviednuju kamisiju. Kamisija, miž tym, taksama nie padtrymała hetuju prapanovu. Pry pryniaci takoha rašenia siarod inšych akaličnaściaŭ byli pryniaty da ŭvahi nieadnarazovyja zvaroty da łatvijskich uładaŭ z boku pradstaŭnikoŭ biełaruskaha demakratyčnaha apazicyjnaha rucha nie ŭvodzić dla biełaruskich mašyn takija abmiežavańni jak dla rasiejskich, bo u aktyvistaŭ jość patreba bystra pakinuć Biełaruś, a potym viarnucca dla evakuacyi druhich palituciekačoŭ.

Nu i našto letuvisam było jaho admianiać? Byŭ zručna sposab dajezdu ź Vilni ŭ Miensk uviečary. I niama bolej. Kamu padhadzili? Režymu? Nie, zvyčajnym ludziam, biełarusam i svaim ža hramadzianam. U vyniku adno što ŭźlacieli ceny na tyja rejsy, jakija zastalisia.