My robimsia rabami rečaŭ, pisaŭ Čak Pałanik. Robimsia niavolnikami mody, ujaŭleńniaŭ pra prestyž i styl.

Kali čałaviek pahadžajecca z praviłami masavaj kultury, jamu praściej žyć, bo jon dałučajecca da bolšaści adnahodkaŭ. Ale płacić za heta svabodaj, dazvalaje saboj manipulavać.

Choć tyja manipulacyi ŭsprymaje jak ułasny asensavany vybar. Usie iduć na «Ramštajn»! «Ramštajn» — heta kruta! I ludzi biez škadavańnia addajuć pa sto dalaraŭ za bilet.

Za miljon dalaraŭ, što vylecieŭ ź ludskich kišeniaŭ u ahnistyja fiejervierki «Minsk‑Areny», možna było praapieravać i ŭratavać sorak chvorych dziaciej. Abo zbudavać dvaccać damoŭ dla niezamožnych. Abo ŭkłaści i vydać usie słoŭniki biełaruskaj movy, tak patrebnyja dla jaje raźvićcia i ŭzbahačeńnia, na składańnie jakich niezaležnamu hramadstvu prosta brakuje hrošaj.

U krasaviku hihanckuju «Minsk‑Arenu» zapoŭniać prychilniki «Skorpionz». Chto nastupny? Časy Vudstoka i padzieńnia Bierlinskaj ściany zzadu.

Na Zachadzie takaja muzyka stała prosta sposabam zarablać vialikija hrošy.

Tak, «Ramštajn» — nie «faniera»,

niemcy pryvieźli jakasnaje estradnaje šou. Ale nie bolš. Šou, jakoje ŭražvaje technałohijami, vyzvalaje ad emocyj. Ale ničoha nie daje dla raźvićcia asoby.
I što kaštavała takich vialikich hrošaj? Ahoń? Hučnaja muzyka? Ruchi pa scenie piaci čałaviek? Heta štości nakštałt vysokabiudžetnaha cyrku. Chto pojdzie ŭ cyrk za sto dalaraŭ? Niama durnych.
Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?