Pakul byli małyja štrafy za pićcio na vulicy i bałakańnie pa mabilnym za styrnom, — nichto hetyja rečy i za parušeńni nie ličyŭ.
Źmieny ŭ Kodeksach mnohich dyscyplinujuć. U Zachodniaj Biełarusi ŭ časy Piłsudskaha haspadaroŭ karali za pavaleny płot, raźbituju vulicu pierad siadzibaj.
Ludzi burčeli, ale dahetul u zachodnikaŭ bolš paradku i mienš razvału.
Časam prychodzicca ŭžyŭlać u cieła hramadstva elemienty pobytavaj kultury takim žorstkim sposabam.
Novyja papraŭki ŭ Administratyŭnym kodeksie prazvali «piŭnym zakonam». Zhodna ź imi, pićcio piva ci čarniła ŭ hramadskim miescy moža abiarnucca štrafam da paŭmiljona. Da novaŭviadzieńnia lud stavicca pa‑roznamu. «Daŭno treba było heta zrabić! — kažuć nastaŭniki. — Pili ŭžo navat u kramach, nie adychodziačy ad pryłaŭka. A dzieci ž na heta ŭsio hladziać, vučacca».
Ciapier u kramach nie pjuć — učastkovyja atrymali doŭhačakany stymuł dla ščylnaj pracy z «kantynhientam». U vioscy ŭčastkovy kožnaha vypivochu viedaje jak abłuplenaha. Možna adrazu karać rublom.
A što značyć dla vioski štraf u paŭmiljona pry zimovych zarobkach u 150 tysiač?
«Chaj haradskich štrafujuć, jany bahaciejšyja!» — aburajucca amatary vypić. Napałochalisia i pradavački: praviarajuć pašparty ŭ padazrona maładych pakupnikoŭ, vyhaniajuć z kramy apivudaŭ.
Jak vynik — pjanych u pracoŭny čas pamienieła. «Pozna spachapilisia, kab raniej, to kolki b siemjaŭ dy žyćciaŭ źbierahli», — kažuć ludzi. Ale adčuvajecca, što inicyjatyva ŭładaŭ znajšła pazityŭny vodhuk u bolšaści. Lubić biełarus dyscyplinu, što ni kažy.





