Alaksandr Kłaskoŭski

Alaksandr Kłaskoŭski

— Hałoŭny redaktar «Našaj Nivy» Andrej Dyńko vykazvajecca, što stvarać «urad u vyhnańni», «kabiniet», na čale jakoha źjaviŭsia b premjer, heta nie tolki biessensoŭna, ale i škodna. Jon ličyć, što stvareńnie «kabinietaŭ» i abviaščeńnie «vyzvolnych ruchaŭ» za miažoju časta ŭjaŭlaje saboj padmienu realnaj dziejnasci.

I na jahonuju dumku, niama ničoha takoha, što Azaraŭ, Łatuška, Prakopjeŭ ci luby inšy čałaviek nie mahli b rabić, nie majučy statusa «ministraŭ», «premjeraŭ» ci «kamisaraŭ».

Spadar Alaksandr, a jak vy staviciesia da prapanovy stvaryć urad u vyhnańni?

— Pa-pieršaje, vidavočna, što ŭ biełaruskaj apazicyi siońnia nazirajecca mocny kanceptualny i arhanizacyjny kryzis. Pryčym ja śviadoma ŭžyvaju termin «apazicyja», choć niekatoryja krytykujuć, nie zhodnyja z tym, što praciŭnikaŭ režymu — štab Cichanoŭskaj i NAK Łatuški — nazyvajuć apazicyjaj. Ale ja ŭ takich vypadkach kažu: dzie vy znachodziciesia?

Apazicyja — heta tyja, chto zmahajecca suprać dziejnaj ułady. Lehitymnaja jana ci nie, ale jana trymaje situacyju ŭ krainie, i tamu treba asensoŭvać žorstkuju realnaść: vy vycisnutyja siońnia z krainy i majecie mała vaharoŭ na padziei ŭnutry krainy.

Voś z hetaha treba sychodzić, kali kamientavać idei pra stvareńnie ŭradu ŭ vyhnańni. Tamu što ciapier u Biełarusi nazirajecca faza kontrrevalucyi, reakcyi. Z dolaj umoŭnaści možna skazać, što heta nahadvaje tyja padziei, jakija razhortvalisia ŭ Rasijskaj impieryi paśla parazy revalucyi 1905 hoda.

Dyk voś tady, kali pa ŭsioj krainie byli rasstaŭlenyja šybienicy — tak zvanyja stałypinskija halštuki, tady ni Lenin, ni Plachanaŭ, ni Trocki — nichto nie moh prapanavać niejkuju pieramožnuju stratehiju, i za košt niejkaj cudadziejnaj struktury, naprykład, za košt urada ŭ vyhnańni.

Lenin siadzieŭ to ŭ Šviejcaryi, to ŭ Polščy, to jašče dzie-niebudź, i nijakija struktury, nijakaja arhanizacyja nie mahli b pieramahčy caryzm. A voś u 1917 hodzie, kali skłaŭsia kompleks umoŭ — i impieryjalistyčnaja vajna, i inšyja rečy, voś tady ŭsio vybuchnuła. I balšaviki potym skarystali hetuju chvalu.

Siońnia, kali ŭ biełaruskaj apazicyi kanceptualny i arhanizacyjny kryzis, źjaŭlajecca spakusa prostych rašeńniaŭ, i publika ŭ čatach, u sacsietkach heta ŭsio padchoplivaje. Adsiul idzie navała, ataka na Cichanoŭskuju i jaje kamandu ­— jany krajnija, nierašučyja, a voś hladzicie, my zaraz stvorym umoŭnuju «Armiju Andersa», jak prapanuje Vadzim Prakopjeŭ, pa anałohii z polskaj armijaj časoŭ Druhoj suśvietnaj vajny, i zaŭtra my pieramožna ŭvojdziem u Minsk i skryšym hetuju dyktaturu. Voś taki panuje siarod častki apanientaŭ režymu nastroj na niejkija cudadziejnyja rašeńni.

Z adnaho boku, dla mianie vidavočna, što sapraŭdy kamanda Cichanoŭskaj i jaje ofis napeŭna pravalili ŭ niečym kamunikacyju ź inšymi apazicyjnymi liderami i siłami. Nadyjšoŭ čas bolej vyraznaj stratehii.

Siońnia na kanfierencyi Cichanoŭskaja pryznała, što pavinien być niejki kalektyŭny orhan pryniaćcia rašeńniaŭ. Vidavočna, što dla kaardynacyi dziejańniaŭ demakratyčnych sił patrebnaja niejkaja bolej vyraznaja, bolej dakładnaja arhanizacyjnaja struktura, ale tut treba razabracca, što inicyjatary ŭrada ŭ vyhnańni pad im razumiejuć.

Niekatoryja, padajecca, bačać u svaim ŭjaŭleńni niejki anałah — lusterkavy varyjant urada Łukašenki — ministerstvy, adździeły, tolki na čale buduć prahresiŭnyja ludzi, tak by mović. U Łukašenki heta reakcyjnaja namienkłatura, saŭki, a ŭ nas buduć ludzi, nacelenyja na budučyniu.

Ale ja dumaju, što heta iluzorny płan, tamu što łukašenkavyja padnačalenyja va ŭsiakim razie realna zajmajucca ŭ krainie kankretnaj spravaj. Łukašenka im puhi pad chvost daść — i jany biehajuć, na žnivie niejkija dadatkovyja miery dyscypliny prymajuć, niešta na adstajučych pradpryjemstvach robiać. Choć cudaŭ nijakich nie robiać, jany realna, tak ci inačaj, kiepska ci dobra kirujuć krainaj.

A čym buduć zajmacca ludzi ŭ vyhnańni? Vysmoktvać z palca niejkija kancepcyi śvietłaj budučyni? Nu dyk, viedajecie, budučynia nastupaje nie pa hetych lekałach, a absalutna niepradkazalna.

Pa-druhoje, moža pačacca novy raŭnd bojki, spabornictva za partfieli ŭ hetym cienievym, ci pierachodnym uradzie, tamu hety lusterkavy prajekt absalutna niežyćciazdolny.

Jašče adzin varyjant, jaki vymaloŭvajecca, heta radykalny ŭrad vajennaha času, jak kaža Prakopjeŭ. Cichanoŭskuju chočuć adsunuć, chaj jana, maŭlaŭ, pieradaść svaju lehitymnaść niejkamu bolej rašučamu čałavieku, tam navat proźvišča nazyvajecca byłoha vajskoŭca, śpiecnazaŭca ci desantnika, ale znoŭ ža heta iluzija, što my naciśniem na Cichanoŭskuju, chaj jana idzie znoŭ smažyć katlety, a lehitymnaść jak niejkuju valizku, za jakuju jašče nibyta Franak Viačorka učapiŭsia, treba vyrvać z hetych ruk i pieradać padpałkoŭniku Sachaščyku ci jašče kamuści.

Ale tut ža prablema ŭ tym, što nielha hetuju lehitymnaść miechanična kamuści pieradać. Cichanoŭskaja jaje zavajavała za košt vybarčaj kampanii 2020-ha hoda. Možna spračacca, ci za jaje hałasavali, ci prosta ŭ hetaj fihury skancentravałasia praha da pieramien — heta schałastyčnaja sprečka na siońnia, ale fakt toje, što za jaje hałasavali miljony ludziej, jak pakazvajuć padliki płatformy «Hołas», sacyjałohija, jana ź vialikaj dolaj imaviernaści na tych vybarach pieramahła.

I heta pryznali zamiežnyja ŭrady — adsiul mižnarodny tryŭmf Cichanoŭskaj.

A kali budzie stvorany ŭrad vajennaha času, to vialikaje pytańnie, ci pryznaje jaho Zachad. Tym bolej, jakaja kraina voźmiecca na svajoj terytoryi farmavać tak zvanuju vyzvolnuju biełaruskuju armiju.

Navat Ukrajina, znachodziačysia ŭ stanie vajny z Rasijaj, jakoj dapamahaje biełaruski režym, baicca ŭsio ž-taki ćvialić Łukašenku, kab jon, kryj Boža, nie ŭstupiŭ u vajnu adkryta sa svaim vojskam. Jak kala chvoraj skuły chodziać kala hetaha biełaruskaha režymu navat siońnia kijeŭskija ŭłady.

I navat va Ukrainie naŭrad ci budzie stvoranaja baza dla vyzvolnaha biełaruskaha vojska. Połk Kalinoŭskaha — heta častka ŭzbrojenych sił Ukrainy, jon padparadkoŭvajecca vajskovaj dyscyplinie i naŭrad ci niechta puścić jaho atakavać Biełaruś.

Ukrainie i tak chapaje kłopatu, i jašče adzin front adkryvać — tolki hetaha im i nie chapała. Tym bolej, ni Polšča, ni inšyja krainy NATO nie voźmucca za stvareńnie takoj armii, za padtrymku tak zvanaha ŭradu vajennaha času, tamu heta taksama spakušalnaja iluzija niejkaha chutkaha cudadziejnaha rašeńnia biełaruskaha pytańnia, ale vidavočna, što jana adarvana ad rečaisnaści.

Tamu, kali reziumavać, to, na moj pohlad, tak: patrebna niejkaja rearhanizacyja demakratyčnych sił, jakija vycisnutyja siońnia ź Biełarusi. Ale kali pajści pa šlachu iluzorna cudadziejnych rašeńniaŭ, to palityčnaja emihracyja moža ŭ vyniku adbudavać paralelnuju realnaść, jakaja budzie słaba źviazanaja ź biełaruskim hramadstvam i jahonym stanam, patrebami i mahčymaściami.

Na žal, tak časta byvaje z palityčnaj emihracyjaj, i hetamu ŭ historyi šmat prykładaŭ.

I naadvarot, nie mahu prypomnić prykładaŭ, kali ŭrad u vyhnańni z-za miažy ździejśniŭ niejkija pieraŭtvareńni i skinuŭ režym.

Usio adno ŭ vyniku źmiena takich žorstkich režymaŭ adbyvajecca najpierš za košt unutranych čyńnikaŭ, i tamu najpierš tym, chto choča pieramien, tym, chto pretenduje na liderstva ŭ demakratyčnym ruchu, treba rychtavacca da marafonu i, biezumoŭna, treba ŭdaskanalvać arhanizacyjnuju strukturu i dumać nad stratehijaj, i pry hetym hruntavacca na rečaisnaści i nie paddavacca spakusie lohkich radykalnych rašeńniaŭ.

Čytajcie taksama:

Dyńko: Stvareńnie «kabinietaŭ» za miažoju časta ŭjaŭlaje saboj padmienu realnaj dziejnaści

Клас
46
Панылы сорам
6
Ха-ха
6
Ого
5
Сумна
2
Абуральна
6