«Ciapier nie možam doŭha havaryć, pracujem. Nas zaprasili, paprasili dapamahčy — voś, my dapamahli. Chto zaprasiŭ? Haradskija ŭłady. Pazvanili, zaprasili, my pahadzilisia dapamahčy», — adkazała žančyna pa kantaktnym numary fudtraka «Šavierma».
Ale ž ci aformli rabotnikam fudtraka propusk u pamiežnuju zonu?
«Tak, usio, što treba, u nas jość», — byŭ adkaz.
Na fudtraku mieścicca vialiki nadpis pra prodaž šaŭrmy sa śvininaj i hlintviejnu.
Ale ž, kažuć haspadary, «šaurmu sa śvininaj nie hatujem, tolki z kurycaj». Taksama zapeŭnivajuć, što košty nie padnimali, dla mihrantaŭ jany takija ž, jak i dla žycharoŭ Hrodna.
«Ałkahol nie pradajom, — kažuć. — U valucie taksama nielha raźličvacca, my ž u Biełarusi. Jakaja valuta?»





