Fota z Maršu Darji Burakinaj
14 kastryčnika ŭ sudzie Savieckaha rajona razhledzieli spravu 59-hadovaj minčanki, jakuju zatrymali paśla Maršu piensijanieraŭ kala stancyi mietro Akademija navuk. Jak paviedamiŭ syn, žančynie dali 13 sutak aryštu, z momantu zatrymańnia jana znachodzicca ŭ IČU na Akreścina. «Viadoma, i mama, i ja ŭ šoku, — kaža Siarhiej. — Jaje raniej nie pryciahvali da administracyjnaj adkaznaści», piša Tut.by.
Pa słovach syna, jaho maci pryznali vinavataj va ŭdziele ŭ niesankcyjanavanym masavym mierapryjemstvie (č.1 art. 23. 34 KaAP) 12 kastryčnika, kali ŭ Minsku prachodziŭ Marš piensijanieraŭ.
— Zajavili, što jana brała ŭdzieł u niezakonnym mierapryjemstvie, kryčała «Žyvie Biełaruś!», choć jana stajała adna, kali da jaje padyšli troje supracoŭnikaŭ i adviali jaje ŭ busik, ničoha nie kryčała, usie ludzi ŭžo razyšlisia, — kaža Siarhiej.
Jon u toj momant jechaŭ na sustreču da maci, nie paśpieŭ dajechać niekalki prypynkaŭ, jak jaje zatrymali, pra što jana paviedamiła jamu pa telefonie.
— Ja pryjechaŭ u Savieckaje RUUS, bo mama paśpieła skazać, što ich tudy viazuć, tam kažuć, što ŭ nas takoj niama. Pajechaŭ u Pieršamajskaje RUUS, jano pobač ź miescam zatrymańnia, i tam kažuć, što takoj niama. Tady ja pajechaŭ na Akreścina, tam taksama adkazvajuć: u nas takoj niama. Ja da 4 ranicy nie viedaŭ, dzie mama, kidaŭsia pamiž RUUS i izalataram, kab vyśvietlić. U vyniku akazałasia, što jana była ŭsio ž taki ŭ Savieckim RUUS, paśla čaho jaje pavieźli na Akreścina.
Siońnia, pa słovach Siarhieja, materyjały spravy adpravili na dapracoŭku ŭ RUUS.
— My z advakatam čakali, što sud budzie zaŭtra, ale mnie patelefanavali z suda litaralna za 20 chvilin da pačatku pasiadžeńnia, skazali, što budzie praces — praciahvaje surazmoŭca. — U vyniku dali 13 sutak aryštu. Viadoma, i mama, i ja ŭ šoku, jaje raniej nie pryciahvali da administracyjnaj adkaznaści. U sudzie jana paśpieła skazać, što ŭ jaje padniaŭsia cisk, pra ŭmovy ŭtrymańnia ničoha skazać nie paśpieła. Budziem abskardžvać rašeńnie suda.
