Pretendent na pasadu prezidenta Viktar Babaryka ŭ efiry rasijskaj radyjastancyi «Echo Moskvy» abmierkavaŭ situacyju ŭ Biełarusi. Havorka zajšła pra dziejańni na vypadak jaho mahčymaj nierehistracyi.
Viktar Babaryka, fota Nadziei Bužan
— My sabrali i budziem padavać bolš za 300 tysiač. I kali pa niejkich — ja navat nie ŭjaŭlaju pa jakich — pryčynach moža adbycca nierehistracyja, to ŭ nas jość niekalki varyjantaŭ raźvićcia padziej. Pačynajučy z taho, što my budziem asprečvać heta rašeńnie ŭ sudzie. U nas jość pierakanaŭčyja dokazy adpaviednaści ŭsich pracedur, jakija my prajšli.
— My razmaŭlajem z vami z taho horada, dzie žyvych ludziej pryvodzili ŭ jakaści śviedčańnia, što heta jany pastavili podpisy. I tym nie mienš kandydaty nie byli zarehistravanyja.
— Ja zhodny. Ale nie viedaju, kolki ŭ vas [prychodziła], ujavicie, što pryjdzie 300 tysiač čałaviek.
— U nas u Maskvie heta b dakładna nazvali «majdanam». I dziejničali b adpaviednym čynam.
— Pačakajcie. Usio zaležyć ad taho, jak jany pryjduć. Jość šmat varyjantaŭ pryjści spakojna, z padačaj skarhi.
— U nas nichto spakojna nie prychodziŭ.
— Biełarusy — spakojnyja ludzi, usio budzie narmalna.





