Viktar Malec z-pad Lidy ŭsio žyćcio rabiŭ u sielskaj haspadarcy. Na pensii nia zmoh lažać na kanapie. Uziaŭ u arendu pole i zavioŭ karoŭ. Jak zrabić nadoi ŭ razy bolšyja za kałhasnyja i čamu treba viedać ciałušak pa imionach, — u repartažy Svabody.

Baranoŭ — na miasa, voŭnu — u ahoń

Jamu 61 hod. Pachodzić ź Lidzkaha rajonu. Sorak hadoŭ addaŭ kałhasam jak ahranom, paźniej jak staršynia, a potym jak čynoŭnik u rajvykankamie. U 55 hod vyjšaŭ na pensiju pa stanie zdaroŭja.

Siadzieć tak prosta nie chaciełasia. Nabyŭ karoŭ dla siabie. Mieŭ małako, masła, tvaroh, syr.

Adnak hetaha było mała. Ciapier u Viktara 123 hiektary ziamli ŭ vioscy Bryndzianiata, što za 10 chvilin ad Lidy. Fermie ŭžo try hady.

Pieršaje pole — z baranami. Dźvie sotni hałoŭ. Jany iduć na miasa. Voŭnu chacieli zdavać, ale spalvajuć. Jaje prymaje tolki zavod u Voršy, a płocić «kapiejki» — vazić niavyhadna.

Popyt na baraninu nievialiki

Popyt na baraninu taksama nievialiki. Raniej brali achvotniej.

Pastuchi i dajarka majuć «papiaccot»

Ciapier mała chto zajmajecca žyviołaj, tłumačyć fermer. Heta ciažej, čym sadavodztva. Ale jamu z raślinami niecikava. Praŭda, bulbu jon sadžaje, sieje zbožža i travu, kab byŭ korm žyviole.

Na fermie robiać troje: dva pastuchi dy dajarka. Svaje «papiaccot» jany majuć, plus charčavańnie na pracy. Siamja Viktara amal nie dapamahaje ŭ haspadarcy: žonka jašče nie na pensii, syny zajmajucca inšymi spravami.

Pamočnik pobač ź dziedam — šaścihadovy Maksimka. Chłopčyk paŭsiul chodzić chvościkam, bydła nie baicca, moža padaić karovu.

Unuk Maksimka dapamahaje dziedu na fermie

Viktar kaža, što prablem amal nia maje. Adzinaja — pracoŭnyja ruki. Jak tolki dasi zarobak, usie pjuć.

«Narod razvučvajecca rabić. Nia tak, jak niekali my ŭ dziacinstvie», — škaduje mužčyna.

Kali jon byŭ mały, baćki trymali i karovaŭ, i koniej. Baćka rabiŭ traktarystam.

«Zakredytavany ja pa poŭnaj prahramie»

Ciapier i ŭ Viktara dva svaje traktary — biełaruskaj vytvorčaści. Kab nabyć pieršy, braŭ kredyt na 360 miljonaŭ (niedenaminavanych) rubloŭ pad 5% na 7 hadoŭ. Kaža, heta adzinaje, što dapamahło jamu raspačać svaju spravu. Z dobraha — pieršyja try hady nia treba płacić padatki. Bolš ilhotaŭ dla fermeraŭ u dziaržavie nie praduhledžana.

Traktar — pieršy nabytak dla svajoj spravy

«Tut ziemli byli zapuščanyja. Kusty pavydziraŭ, pole pieraaraŭ, zasiejaŭ inšaj travoj», — raskazvaje pra pačatak pracaŭ surazmoŭca.

Jon planuje rabić sertyfikat ab ekalahičnaj pradukcyi. Uhnajeńniaŭ na poli niama. Žyviole nie dajuć kambikormu.

Kolki ŭžo ŭkłaŭ u haspadarku, Viktar razvodzić rukami: nie ličyŭ.

«Zakredytavany ja pa poŭnaj prahramie. Biez kredytaŭ nijak nia vykruciśsia. Voś jašče vaźmu kredyt pad 15%, kab zakryć pytańni na zimu. Nia tak lohka, kali pačynaješ. Kredyt uziać — a čym jaho hasić? Usio ŭkładvaješ u raźvićcio. Treba adno pole rychtavać, druhoje. Kuplać travu treba, ziernie. Ja navat synam nie dapamahaju, chatu nikomu nie buduju», — raskazvaje fermer.

Pa jahonych padlikach, štomiesiac na raźvićcio haspadarki idzie pa 5—6 tysiač dalaraŭ.

«Koni mnie dla dušy, ptuška — jak chobi»

Kala viaskovaha doma, jaki nabyli admysłova pad fermu, paśviacca try maładyja kani. Jašče nie abježdžanyja. Prybytku ź ich nijakaha.

Koni prybytku nie dajuć

«Jany mnie dla dušy», — tłumačyć fermer.

Jon vitajecca z kožnym, hładzić, piaščotna pryhavorvajučy. U žyćci jon šmat jeździŭ konna. U planach zrabić tut ahraturyzm. Uzimku koni buduć vazić korm, kab ekanomić na salarcy.

Chata, jakuju choča nabyć Viktar dziela ahraturyzmu

Chata, jakuju choča nabyć Viktar dziela ahraturyzmu.

«Cacarak raźviadziom, chatu jašče adnu nabudziem», — maryć usłych Viktar.

Za aharodžaj kala doma chodziać ptuški: husi, muskusnyja kački z dyjetyčnym miasam, bolš tłustyja ŭkrainskija kački. Usiaho kala sotni. Ale ptuški taksama jak chobi. Časam na prodaž. Prybytak ź ich nievialiki.

Ptuška — jak chobi

Viktaru prykra, što viaskovuju «čystuju» ptušku ciapier biaruć mienš achvotna, čym napampavanych antybijotykami brojleraŭ.

Kvietki pry domie Viktar sadžaje sam

Kvietki pry domie Viktar sadžaje sam.

«Kali tabie ŭsio na spodačku, ničoha nia budzie»

«Pracavać treba. Kali tabie ŭsio na spodačku, ničoha nia budzie. Heta nialohkaja praca. Chto nie išoŭ u fermerstva, toj nia viedaje. Plonka darahaja, salarka darahaja. Navat mašynu piasku ŭziać — heta šalonyja hrošy», — kaža Viktar.

Jon uzhadvaje časy, kali ŭznačalvaŭ kałhas. U kabinecie nie siadzieŭ, ad biehaniny złaziła skura na nahach. Ale viedaŭ, dzie i što ŭ jaho adbyvajecca. Miarkuje, što supracoŭniki jaho nie padmanvali, z usimi pa-dobramu damaŭlaŭsia. Padniaŭ aparos z 3—5 parasiat ad maciory da 10 štuk.

«Ja lubiŭ žyviołaŭ. Ja viedaŭ pra śvińniaŭ usio. Supracoŭničaŭ z navukoŭcami», — kaža pra sakret surazmoŭca.

My prajaždžajem kala jahonaha pola, na jakim vyroščvali bulbu. Uradžaj užo vybrali, ale navat z darohi vidać, što proćmu bulby pakinuli ŭ ziamli. Kapali najmanyja rabočyja, pracavali nieachajna. Viktar kaža, što ciapier pa načach prychodziać ludzi i daźbirajuć sabie reštu.

«Mnie ž heta nie biaspłatna dastałasia. Pryjdzi — paprasi. Jak raniej było: try miaški sabie źbiraješ, dva mnie», — aburajecca mužčyna.

«Bačycie, jakija ručnyja»

Urešcie dajaždžajem da apošniaha pola. Na im biez aharodžy stajać 30 darosłych ciałušak, maładniak paśviać asobna. Za karovami pryhladaje pastuch z sabakam.

Pastuch Valera

«Nie machajcie na ich. Idzicie spakojna. Jany ručnyja», — supakojvaje Viktar.

Spačatku statak adychodzić dalej — baicca nieznajomych. Adnak praz kolki chvilin karovy padychodziać bližej i ŭrešcie biaruć haściej u ščylnaje koła. Heta nia sposab ataki. Tak jany prosiać uvahi. Padstaŭlajuć iłby i nasy, kab ich pahładzili, sprabujuć ablizać. Jak tyja chatnija sabački. Lohka padbivajuć u bok roham — tak baviacca.

Kali karovu abdymać, jana daść bolej małaka

«Vy pytalisia, jak ja adpačyvaju. Heta moj samy lepšy adpačynak ź imi», — tłumačyć Viktar i abdymaje svaich rahulaŭ.

Kožnuju jon viedaje pa imieni. Voś padychodzić rudaja Smarhoń, jaje kupili ŭ Smarhoniach. Dalej lažyć niezvyčajnaha šeraha koleru Branisłava švickaj parody. Całkam čornaja — Nočka; Bahira niekali była dziorzkaj karovaj, a ciapier stała «samaja lepšaja», daje 35 litraŭ małaka ŭ dzień. Siostry Hita i Zita, Venera, Marta, Miłka, Biełka, Marusia, Kvietka, — znajomić Viktar ź «dzievačkami».

Branisłava

Jon zapeŭnivaje, što karovy taksama viedajuć svaje imiony i adhukajucca.

«Lizka, Liza», — hukaje jon karovu, što staić dalekavata i skubie travu. Lizka padymaje hałavu i hladzić na haspadara.

«Bačycie, jakija ručnyja. Kałhasnyja tak nia buduć», — tłumačyć fermer.

Fermerskija karovy dajuć małaka ŭ razy bolš, čym kałhasnyja

Jon sam dobry z karovami i svarycca na rabočych, kali zaŭvažyć, što tyja bjuć ich abo kryčać.

Viktar upeŭnieny, što praz dabryniu karovy dajuć bolš małaka. U kałhasie ŭ siarednim karova daje 8—10 litraŭ u dzień. Jahonyja karovy dajuć pa 20—35 litraŭ. Tłustaść 4—5%, u kramie takoje redka znojdzieš. Miarkuje, što kali jahonych karoŭ ciapier addać u kałhas, to nadoi źmienšacca.

Viktar uzhadvaje, što ŭ kałhasie płaciŭ dajarkam nie za abjom, a za tłustaść małaka, kab nie razbaŭlali vadoj.

Na fermie karovy žyvuć u razy bolš, čym u kałhasie

Da taho ž tak karovy rastuć spakojnyja, ich potym lahčej navučyć daicca.

Karovy ŭ pryvatnaj haspadarcy žyvuć pa 17-18 hadoŭ. U kałhasie — 3-5 hadoŭ, bo žyvuć na kambikormie, nie vytrymlivaje piečań.

Viktar ciałušak nie zabivaje na miasa, tolki kali zachvarejuć abo sastarejuć. I to škaduje. Byčkoŭ taksama pradaje ludziam hadavać, a nie pad nož. Kaža, što jak karoŭ viazuć na bojniu, to jany adčuvajuć i płačuć.

«Ja navat u špital nie mahu lehčy. Jak jany tut bieź mianie?»

Pradukcyju Viktar vozić na rynki ŭ Lidu, Horadniu, Miensk. Kaža, strataŭ pakul niama, ale i prybytku vialikaha taksama. Najlepš iduć małočnyja pradukty. U najlepšyja dni jany dajuć pa 1000 rubloŭ vyručki.

«Zajzdrościać, ja dumaju, ludzi. Kažuć: «Małako — doraha». A my addajom małako z tłustaściu 4,2% pa 1 rubli. Heta ž nie parašok rastvaryli. Hruba kažučy, kramnaje masła kaštuje 19 rubloŭ, a našaje — 20 rubloŭ. Ale ŭ nas tłustaje. U labaratoryi tłustamiera na 85% nie chapaje na našaje masła. Heta ž nia palma. Heta naturalny pradukt», — kaža Viktar.

«Kab zdaroŭje było i dazvoliła jašče rabić»

— U vas zamožnaja siamja?

— Siaredniaha dastatku, ničoha zvyšnaturalnaha, mašyna stareńkaja. Na chleb, masła jość. Možam sabie dazvolić uklučyć u chacie kacioł da aciaplalnaha sezonu. Kali b ja byŭ na pensii, to siadzieli b, dryželi. My nie imkniomsia da raskošy, ni futraŭ, ni mora. Ja navat u špital nie mahu lehčy. Jak jany tut bieź mianie? — kaža Viktar.

U adkaz na pytańnie pra maru jon hublajecca.

«Unukaŭ užo piać. Kab usio było dobra, mirna. Kab zdaroŭje było i dazvoliła jašče rabić», — kaža mužčyna.

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0