Kalehi paklikali na premjeru filma «Kryštal» Darji Žuk. Chaču skazać, što heta cudoŭnaje fiestyvalnaje kino, jakoje absalutna zasłužana atrymała ŭznaharody fiestyvalaŭ, i napeŭna jašče atrymaje ich niamała, piša ŭ siabie ŭ fejsbuku Andrej Kurejčyk.

Heta ŭ pieršuju čarhu zasłuha Darji, ale ja vinšuju ŭsich maich siabroŭ i kalehaŭ, jakija majuć dačynieńnie da hetaha prajektu, pierš za ŭsio Valeryja Dmitračenku i Siarhieja Jakuboŭskaha i mnohich inšych. Pra sam film napisana šmat krytyki, ja lepš nie napišu.

Ale voś jakija ŭ mianie dumki.

Dla mianie «Kryštal» viančaje tendencyju, jakuju, čamuści našaja kinasupołka i krytyka prapuściła, a jaje varta abmierkavać. A tendencyja składajecca ŭ tym, što

samyja značnyja adnosna biełaruskija fiestyvalnyja stužki apošnich hadoŭ «U tumanie» Siarhieja Łaźnicy (premjera Kany), «Tufliki» (Monte-Karła) i «Śviedki» (MMFK) Kanstancina Fama, «Kryštal» Darji Žuk (Karłavy Vary), rabilisia pa adnoj i toj ža schiemie. Režysior, jaki daŭnym daŭno žyvie na Zachadzie (Łaźnica šmat hadoŭ tamu ŭładkavaŭsia ŭ Bierlinie, Kościa viečnaść žyvie ŭ Łos Anželesie, Darja ŭ 16 hadoŭ u siaredzinie 90-ch źjechała ŭ Ńju-Jork i z kancami), pryjazdžaje ŭ Biełaruś zdymać kino za zachodnija biudžety, ale na adnosna biełaruskuju prablematyku i biełaruski materyjał.

(Pieršyja — prablematyku vajny ŭ Biełarusi, Darja — 90-ch hadoŭ tut ža), pryciahvajučy miascovy pradakšn, častku artystaŭ i pazicyjanujučy heta jak adnosna sumiesnaje biełaruskaje kino.

Plusy hetaj tendencyi ŭ tym, što biudžety ŭsich hetych filmaŭ na niekalki paradkaŭ vyšejšyja za tyja, jakija majuć niezaležnyja kiniematahrafisty ŭ Biełarusi (bolš za 400 tysiač jeŭra kaštavaŭ «Kryštal», bolš za dva miljony jeŭra «U tumanie» i «Śviedki» suprać tysiač ci maksimum dziasiatkaŭ tysiač na jakija zdymajuć niezaležnyja režysiory tut), svabody značna bolš, jość pieršapačatkovaja intehracyja ŭ jeŭrapiejskaje fiestyvalnaje žyćcio, dy i naš pradakšn značna bolš adkryty dla nierezidentaŭ, ale ź biełaruskim bekhraundam i z dobrymi biudžetami. Što kazać, kali navat dziaržaŭny «Biełaruśfilm», jaki zaŭsiody hrebavaŭ i zanosiacca pierad miascovymi niezaležnymi kinavytvorcami, u hetych vypadkach zaŭsiody hatovy na rolu «pryniasi-padaj» i dolu 4—7 adsotkaŭ (naturalna, u nadziei apynucca na čyrvonaj darožcy jakoha-niebudź fiestyvalu).

Byvali ŭ hetaj tendencyi i nie takija paśpiachovyja precedenty (choć u lubym vypadku jany jaje paćviardžajuć): Uiljam Devital-Vasilkoŭ, z taho ž Łos-Anželesa pryjazdžaŭ zdymać nacyjanalnaje kino pra Biełaruś, małady Kiryła Nonh adtul ža prylacieŭ, kab pakazać jak «źniać na parazu».

Usie jany zdymali ŭ Biełarusi toje, što tut zachoplena nazyvajuć «biełaruskim kino». A pa toj bok miažy, va ŭsich katałohach i intervju, nazyvajuć čamuści «ruskim», «amierykanskim», «jeŭrapiejskim» i roznym inšym…

Ja heta nazyvaju «sindromam Viktoryi Azaranka». Vydatna, žyć u Amierycy, być absalutnym bienieficyjaram amierykanskaha dabrabytu, płacić tam padatki i jeździć pa amierykanskim pašparcie, a siudy pryjazdžać tolki pa ŭznaharody ad Łukašenki i ŭ hety momant raptam stanovicca «biełaruskaj tenisistkaj».

«Sindrom Azaranka» ŭ biełaruskim kino kaža tolki ab adnym — unutrany rynak usio jašče nie skłaŭsia.

U hetym sensie, vy ŭžo ŭsie mnie prabačcie, daražeńkija maje, ale ŭ mianie jašče bolš ščyraj pavahi da tych biełaruskim režysioraŭ, jakija, žyvučy tut, niahledziačy ni na što, za kapiejki zdymajuć u Biełarusi niezaležnaje abo nonkanfarmisckaje kino: Andreju Kudzinienku, Uładzie Siańkovaj, Julii Šatun, Siarhieju Tałybavu, Maksu Siramu, Andreju Hołubievu, Mitryju Siamionavu-Alejnikavu, Viktaru Aśluku, Mikitu Łaŭreckamu dyj niabožčyku Sašy Kołbyšavu. Siabie ja taksama da ich adnošu. Tamu što my žyli i žyviom u inšaj realnaści.

Heta viadoma pryjemna, źjechać u Łondan, jaki-niebudź, stać karespandentam Asašyejted pres, pražyć tam dvaccać hadoŭ, zatym pryjechać u Biełaruś, z najkruciejšaj pres-kartaj, sutačnymi ŭ funtach i najnoŭšaj kamieraj i zrabić ačmuralny repartaž z kałhasa. Viarnucca nazad u svoj Łondan, i atrymać tam kuču žurnalisckich premij. A ty papracuj ŭ BiełaPANie ci na TUT.baj, kali ciabie šmanajuć, zabaraniajuć vyjezd z krainy, zavodziać kryminalnyja spravy. Papracuj hady, za hety zarobak, hetak ža sama robiačy repartažy z taho ž kałhasa.

Prostaje pytańnie: žyvi Łaźnica, Fam, Žuk u Biełarusi, źniali b jany svaje filmy tak i za takija biudžety? Žyvi jany tut, mieli b jany takija mahčymaści? Nie ŭpeŭnieny. A čamu?

Tamu što New York Art Council daŭ hrant Dašy na zdymki filma pra niejkuju tam dalokuju Biełaruś i pra dziaŭčynu, jakaja žadaje zvalić z krainy, a adździeł ideałohii Minharvykankama nie daŭ by. Voś i ŭsio. Niamieckija fondy dali Łaźnicu paŭtara miljona jeŭra na biełaruskaha piśmieńnika Vasila Bykava, a Dryha b nie dała. Tamu što Bykaŭ byŭ suprać Łukašenki.

Viadoma, usim razumnym režysioram Biełarusi ŭziać i źjechać na Zachad — vyjście. Šancaŭ zdymać tam kino — bolš. Dostup da resursaŭ značna šyrejšy. A praktyka pakazvaje, što možna vydatna žyć na Zachadzie, choć ź dziacinstva, choć z naradžeńnia, i pry hetym vydatna zastavacca «biełaruskim režysioram». I prymuć ciabie tut značna lepš, kali ty žyvieš za miažoj. Ale niešta mnie ŭ hetaj darozie nie padabajecca… Nie padabajecca, i ŭsio. Jak nie padabajecca jak pa-biełarusku kažuć u Siarožynym «U tumanie». Choć tym, chto čytaje fiestyvalnyja subcitry ŭ Kanach, było ŭsio roŭna…

Ale heta tak. Pra tendencyi. Pra situacyju ŭvohule.

A kankretna ŭ «Kryštali» mnie vielmi spadabałasia rola Śviety Anikiej, a hałoŭnaja hierainia nu vielmi padobnaja da adnoj majoj adnakłaśnicy. I jašče, asabista dla mianie. 90-ja ŭ Biełarusi — heta pierš za ŭsio Pahonia i bieł-čyrvona-bieły… Heta karotki momant nacyjanalnaha adradžeńnia. Mnie škada, što film usio heta abyšoŭ. Mnie hetaha brakavała.

Darji Žuk, Valeru Dźmitryčenka i ŭsim datyčnym ščyryja vinšavańni z premjeraj!

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?