Praz toŭšču chmar tolki paśpieła prabicca pieršaje viesnavoje sonca, a ŭ Redakcyju «NN» užo źviarnuŭsia čytač, jaki aburyŭsia nieprymalnym dla viasny
«Mnoha ludziej chodzić u šortach i teniskach, ale ž ciapier zanadta mocnaja soniečnaja radyjacyja, i heta škodna dla arhanizma, moža pryvieści da zachvorvańniaŭ skury. U Biełarusi
Karespandent «NN» paprasiŭ dermatołaha Alaksandra Kutasa patłumačyć, ci sapraŭdy viesnavoje sonca niebiaśpiečnaje.
«Lišak soniečnaha vypramieńvańnia niebiaśpiečny ciaham usiaho hoda. Na pavyšeńnie soniečnaj aktyŭnaści ŭpłyvajuć społachi na soncy, źmiena siezonaŭ i nadvorja. Ale niama padstavaŭ dumać, što ŭviesnu soniečnaje śviatło škadniejšaje za letniaje, tamu bajacca niama čaho.
Časam daktary pryznačajuć preparaty — naprykład, niekatoryja antybijotyki — jakija pavyšajuć adčuvalnaść da sonca, ale ŭ takim vypadku lekar pavinien papiaredzić pacyjenta pra naležnuju abaronu ad sonca, a pacyjent — vyrašyć, prymać taki preparat ci nie», — kaža dermatołah. Astranom Viktar Małyščyc taksama nie znachodzić viesnavoje sonca pahroźlivym.
«Šmat jakoj infarmacyi dachodzić da nas z anhłamoŭnych krynic, a ŭ ahlijskaj „radiation“ u dačynieńni da sonca aznačaje „soniečnaje vypramieńvańnie“, a nie „ianizujučaje vypramieńvańnie“, — kaža jon. — Zrazumieła, z pavialičeńniem śvietłavoha dnia intensiŭnaść soniečnaha vypramieńvańnia ŭzrastaje. Adnak u našaj postčarnobylskaj krainie ludzi bajacca hetaj niapravilna interprytavanaj „radyjacyi“.
Viesnavoje soniečnaje vypramieńvańnie nie takoje žorstkaje. Piku jano dasiahaje akurat uletku, asabliva apoŭdni, kali sonca padymajecca vysoka, promni padajuć amal pad pramym vuhłom i prachodziać našmat mienšuju adlehłać praz atmaśfieru, čym uranku i ŭviečary. Rezkija skački soniečnaj aktyŭnaści zdarajucca pad čas uspyšak na soncy, ale zvyčajna jany nie praciahłyja: „pakaŭbasić“ paru hadzin, i ŭsio. Jak pakazvaje manitor soniečnaj aktyŭnaści, užo try dni naša zorka pavodzić siabie spakojna».
