Znajści
Ałharytmičny łacinski varyjant
12.08.2021 / 11:22RusŁacBieł

«Dziadula sa ślaźmi padychodziŭ da kožnaj i kazaŭ «dziakuj». Žančyny ŭ biełym vyjšli suprać hvałtu — jak heta było?

Hod tamu na biełaruskija vulicy vyjšli žančyny ŭ biełym. Jany maŭkliva, z kvietkami ŭ rukach, stajali ŭ łancuhu — spačatku kala minskaj Kamaroŭki, a ŭžo chutka — pa ŭsioj krainie. Heta stała niamym krykam suprać katavańniaŭ, što adbylisia ź biełarusami paśla vybaraŭ. Žanočy pratest zmoh źmianić chod padziej: natchnionyja kabietami, na vulicy znoŭ pačali vychodzić samyja roznyja sacyjalnyja hrupy ludziej. Na žal, chutka brutalnyja zatrymańni nie abminuli ni žančyn, ni studentaŭ, ni piensijanieraŭ, ni ludziej ź invalidnaściu. Represii praciahvajucca i pa siońnia. 

Mnohim hałoŭnym hierainiam toj pieršaj akcyi daviałosia źjechać ź Biełarusi, niekatoryja — u turmach. 

 «Žančyny stali alternatyvaj Łukašenku»

Volha Šparaha aktyŭna ŭdzielničała ŭ žanočych maršach. 29 žniŭnia jana niesła ŭ rukach raściažku pra volu, roŭnaść, siastrynstva. Ciapier jana časova pražyvaje ŭ Bierlinie. Adna z apošnich knih Volhi pryśviečanaja jakraz biełaruskim padziejam-2020 «U revalucyi žanočy tvar: vypadak Biełarusi».

«Ja źjechała 25 kastryčnika, tamu što, kali vyjšła z turmy paśla 15 sutak, mnie prysudzili jašče 12, i ja pabajałasia, što ŭ nastupny raz z turmy ŭžo nie vyjdu. Mianie zatrymali metanakiravana, i dvojčy pradstaŭniki prakuratury i KDB hutaryli sa mnoj u turmie. Ja zmahu viarnucca na radzimu, kali palityčnyja represii spyniacca.

Biełaruskija kabiety vyjšli na pratesty (a dakładniej, uznačalili ich na peŭnych etapach), tamu što, pieršaje: byli da hetaha hatovyja — viedajuć tołk u kamandnaj pracy. Druhoje: ich padšturchnuła situacyja — aryšt lidaraŭ.

 

Druhaja pryčyna śviedčyć pra toje, što žančynam u Biełarusi brakavała viery va ŭłasnyja siły i padtrymki hramadstva, bo jano šmat u čym patryjarchalnaje. Tym nie mienš, kinuŭšy vyklik stereatypam, našy žančyny, na moj pahlad, umacavali ŭ hramadstvie svaje pazicyi. Jany zajavili pra centralnuju prablemu — biełaruskaje hramadstva praciata hvałtam, ad chatniaha i štodzionnaha da instytucyjnaha i dziaržaŭnaha. 

 Dla mianie taksama było važna prajaŭlać salidarnaść jak z kabietami, tak i ź inšymi hramadskimi hrupami, tamu ja i vychodziła.

Jak my pabačyli, dla biełarusaŭ nie stała prablemaj pavieryć u žanočaje trya i davieryć uładu žančynam, tamu što jany stali ŭvasableńniem alternatyvy Łukašenku: pluralizm, salidarnaść, dyjałoh, adkrytaść i kreatyŭnaść.

 

Na moj pahlad, na pieršym etapie naša revalucyja dasiahnuła svajoj mety: jana karennym čynam źmianiła hramadstva. U nas źjaviłasia ŭjaŭleńnie pra demakratyčnuju budučyniu, my z atamizavanych hramadzianaŭ pieratvarylisia ŭ salidarnych. Narešcie, my pierałamali ŭjaŭleńnie pra samich siabie jak maŭklivaj bolšaści, što padtrymlivaje Łukašenku. Ciapier režym u vyrašalnaj stupieni trymajecca na represijach. Jamu niama što prapanavać ludziam, tamu što jany jaho pieraraśli. Ciapier pytańnie tolki ŭ časie i ŭ našaj viery va ŭłasnyja siły i ŭzajemnuju padtrymku».

«Skazała maci, što pajechała na Kamaroŭku pa korm dla žyvioł»

Piśmieńnica Hanna Złatkoŭskaja źjechała ź Biełarusi ŭ listapadzie, bajałasia, što pa jaje mohuć pryjści.

 

«Jašče da vybaraŭ my ź siabroŭkaj abmiarkoŭvali, što było b niadrenna, kab žančyny zładzili niejkuju akcyju: voś kab raściahnucca ad Niamihi da Steły. Bo ŭžo ŭ červieni paśla zatrymańnia Viktara Babaryki z synam padčas akcyj salidarnaści pačalisia brutalnyja zatrymańni. I ŭ asnoŭnym chapali mužčyn. Potym prajšli vybary i žudasnyja dni paśla, i mnie pateliła pryjacielka: budzie žanočaja akcyja na Kamaroŭcy, prychodź. Usie dobryja idei, vidavočna, łunajuć u pavietry. Tym bolš, usie zahadzia razumieli, što naŭradci na vybarach daduć pieramahčy Śviatłanie Cichanoŭskaj. Usie rychtavalisia da padziej 9-ha žniŭnia, kab pakazać, što nas šmat, što našy hałasy skrali. Žanočyja akcyi stali praciaham demanstracyi: my nie źmirylisia, my suprać.

 

Kali dajšło da zboraŭ, ja vielmi spužałasia. Razumieła: paśla troch dzion hvałtu i žorstkaści naš vychad moža spravakavać praciah. Ja pieražyvała, što mianie zatrymajuć: dla mianie strašnaje samo asensavańnie sustrečy z Akreścina i našaj sudovaj sistemaj (ja dalej chadziła na ŭsie akcyi, ale zaŭsiody bajałasia być schoplenaj). Ale ja nie mahła zastacca doma. Heta ž pra pačućcio hodnaści: nichto nie maje prava zabivać, hvałtavać i katavać ludziej. Kali z hetym pahadzicca, jak tady žyć? Strašna ŭsim, ale niechta pavinien zmahacca ź niespraviadlivaściu, bo inakš nam jašče 30 hadoŭ pryjdziecca znoŭ siadzieć pad łaŭkaj.

Maleńki syn u toj dzień byŭ na leciščy ŭ maci. Ja papiaredziła muža, kudy pajdu, ale maci ničoha nie kazała, kab taja nie pieražyvała. Potym było śmiešna: ja ŭžo stajała ź dziaŭčatami ŭ łancuhu, jak pateliła maci i pytajecca: «A ty dzie?» I ja raskazvaju, što pajechała na Kamaroŭku pa korm dla žyvioł. Paśla mama z navin usio ž daviedałasia, pa jaki «korm» ja chadziła.

Ja ŭziała z saboj tolki sumku praź plačo, kab było zručniej źbiahać, kali pryjdziecca, i jašče cacku-aviečku — nas ža abazvali aviečkami. Uvieś čas była nibyta dryhučy zajac. Ale akramia tryvožnaści, adčuvałasia, što my robim niešta važnaje. Da nas z kvietkami zajechaŭ Ściapan Łatypaŭ (tady ja, kaniečnie, nie viedała, chto heta). Paśla, kab adździačyć, adzin mužčyna prapanavaŭ pačastavać nas kavaj. Praŭda, u kaviarni jaho inicyjatyvu pierachapiŭ barmen: «Usim dziaŭčatam kava siońnia za naš košt». Ale samy kranalny momant dla mianie — kali da nas padyšoŭ dziadula. Ën padychodziŭ da kožnaj i płakaŭ, kazaŭ «dziakuj». Ja taksama raspłakałasia. Ja zrazumieła, što ŭ tym liku vychodžu za hetych stałych ludziej, u jakich ułada skrała ŭsio. Byli, kaniečnie, babuli, jakija kryčali nam: «Prastytutki!» Ale mnie ich škada: jany nie razumiejuć, što vajujuć suprać siabie.

Ja supakoiłasia tolki tady, kali ŭsie pačali razychodzicca. Dla nas heta prajšło spakojna, choć navokał, jak krumkačy, kružlali busiki i aŭtazaki. Niekatorym dziaŭčatam daviałosia źbiahać. Doma mianie ŭsiu tresła, ale jak ža było mocna, kali paśla ja pabačyła, što łancuhi razmnožylisia pa ŭsim Minsku, a potym i pa ŭsioj krainie!

Mnie zdajecca, taja akcyja na Kamaroŭcy stała znakavaj: jana pakazała, jakija ŭ nas pryhožyja i śvietłyja biełaruski, jakija śmiełyja. My prademanstravali, što takoje — sapraŭdny fieminizm u dziejańni: heta kali žančyny hatovyja abaraniać svaju krainu, svaich mužčyn i dziaciej. I dla hetaha nieabaviazkova brać zbroju ŭ ruki. Ja dumaju, taja akcyja stała manifiestam i pasyłam usioj krainie, jana dała siłu novaj chvali masavych pratestaŭ.

«Zaparkavałasia pobač z busikam siłavikoŭ»

Dyzajnierka Volha Kardaš źjechała ź Biełarusi ŭ vieraśni, napiaredadni jaje papredzili, što mohuć zatrymać. Jana nie tolki vychodziła na pratesty, ale adšyła sieryju futbołak z łoha bastujučych pradpryjemstvaŭ (50% ad prodažaŭ išli ŭ adzin z fondaŭ padtrymki represavanych). 

«Pra akcyju na Kamaroŭcy mnie raspaviała dobraja znajomaja. Płanavałasia, što heta budzie dla svaich, pravieranych, ale ŭ vyniku na rynak niejkim čynam pryjšło vielmi šmat žančyn roznaha ŭzrostu i prafiesij. My pa chodzie vyrašali, što apranuć, što ŭziać — vielmi spantanna.

Ja pryjechała na svaim aŭto. Papiarednie niekalki razoŭ abjechała kvartał, praviarała, ci jość aŭtazaki. Było strašna, bo z 9-ha žniŭnia vakoł była vajna, ja žyła ŭ niejkim šoku. Ale hety strach nadavaŭ i siłu zmahacca. A kali ty staiš i trymaješ za ruku nieznajomaha čałavieka, razumiejučy, što vy razam, heta daje enierhii jašče bolš. Mnie ŭvohule spadabalisia ŭsie žanočyja akcyi i maršy, nierealna na ich zaradžałasia. Dziaŭčaty prosta rulać śvietam!

Dla mianie ŭ toj dzień usio skončyłasia dobra: my prajšlisia jašče da parku Čaluskincaŭ, viarnulisia i syšli adrazu ž, jak tolki pabačyli navokał aŭtazaki i «cichušnikaŭ». Praŭda, ja niaŭdała zaparkavałasia: pobač sa mnoj naŭprost stali busiki ź siłavikami. I mnie jašče doŭha pryjšłosia badziacca pa rajonie, kab źjechać paśla ich źniknieńnia: ja była ŭpeŭnienaja, što ŭ maim biełych pinžaku i štanach, jany adrazu mianie schopiać.

 

Ja nie palitołah, ale praz hod mahu z upeŭnienaściu skazać, što vychad žančyn daŭ vielmi šmat. Dla mnohich nibyta pieraviarnuŭsia śviet, kali jany ŭbačyli, što pratestujuć usie — ad studentak da piensijanierak. Heta natchniła mnohich dałučycca. Biełarusy ŭsio ž nie pra radykalnyja rašeńni, my pra mir, choć tak i składaniej zdabyć svabodu.

Na pieršych pratestach zdavałasia, što voś jana, pieramoha, amal zaŭtra. Tamu i treba chadzić na ŭsie akcyi i nie spyniacca. Daviadziecca jašče pačakać. I tyja, chto dahetul nie ŭbačyŭ, što bolšaść biełarusaŭ choča demakratyi i zajaviła pra heta — prosta ślapyja.

Biełaruski i biełarusy nievierahodnyja. I ja spadziajusia, što, kali viarnusia dadomu, my znoŭ budziem paśmichacca adno adnamu na vulicy prosta tak, bo budziem svabodnymi».

«Dziaŭčyna pobač ścisnuła maju ruku macniej»

Prahramistka Julija Ćvirbut była zatrymanaja na vieraśnioŭskim žanočym maršy, jana adsiedzieła 14 sutak. Paśla byli sihnały, praź jakija jana adčuvała siabie ŭ niebiaśpiecy. Z časam heta tolki prahresavała, tamu Jula vyrašyła nie čakać raźviazku i pryniała rašeńnie źjechać, ale vieryć, što zmoža viarnucca: «Pry ŭmovie, što ŭ novaj Biełarusi ŭsie vinavatyja buduć pakaranyja, a ŭłada budzie abranaja narodam».

 

«12-ha žniŭnia ja znachodziłasia ŭ stanie frustracyi: sumieś strachu, niemačy, hora, złości, poŭnaha nierazumieńnia, što rabić dalej i jak z usim hetym žyć. Tamu, kali ja ŭbačyła ŭ niejkim čacie paviedamleńnie pra zbor kala Kamaroŭki, ja ŭzradavałasia prosta mahčymaści choć niejkaj aktyŭnaści i prajavy emocyj. Tady ŭžo łunała ŭ pavietry niejkaja viera ŭ žanočuju siłu: paśla rašeńnia Cichanoŭskaj stać kandydatam, paśla abjadnańnia troch štaboŭ i takoj mahutnaj vyjavy troch žančyn razam, ich simvałaŭ. Ideja pra čysta žanočuju akcyju lažała na pavierchni. Ja ŭdziačnaja toj advažnaj kabiecie, jakaja prosta zapuściła hety praces.

My vybudavalisia ŭ łancužok, uzialisia za ruki — stała strašna. Ja adčuła, što dziaŭčyna pobač ścisnuła maju ruku macniej, i zrazumieła, što joj taksama nie pa sabie. Ale toje, što my byli razam, napaŭniała enierhijaj i siłaj. Byli minaki, jakija pačynali łajacca, byli niezadavolenyja, ale ja zapomniła taho dziadulu, jaki sa ślaźmi ŭ vačach padychodziŭ da kožnaj z nas i kazaŭ «dziakuj».

Heta byŭ vielmi važny momant, ź jakoha paśla pačalisia ŭsie dzionnyja mirnyja akcyi pratestu, na moj pohlad. Ja hanarusia być biełaruskaj».

Nashaniva.com

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj
ananimna i kanfidencyjna?

Клас
Панылы сорам
Ха-ха
Ого
Сумна
Абуральна
Kab pakinuć kamientar, kali łaska, aktyvujcie JavaScript u naładach svajho braŭziera
Kab skarystacca kalendarom, kali łaska, aktyvujcie JavaScript u naładach svajho braŭziera